niedziela, 2 października 2016

rozdział 17

Na zajęciach Daria była cały czas rozkojarzona. Dziewczyna co róż spoglądała na tarczę zegara i odliczała minuty do zakończenia ćwiczeń. Jak na złość dzisiaj wskazówki poruszały się w ślimaczym tempie, a czas spędzony na uczelni dłużył jej w nieskończoność. Ledwie na zegarze pojawiła się godzina 14 Kędzierzawska wybiegła z sali nie oglądając się na nikogo. W pośpiechu pognała do szatni, odebrała płaszcz i ruszyła w kierunku przystanku autobusowego. Droga na Podpromie zajęła jej około 20 minut dlatego była o wiele za wcześnie. Daria usiadła na pobliskiej ławce i wyjęła komórkę. Miała nieodczytane dwie wiadomości. Jedną od Eweliny, a drugą od Michała. Dziewczyna odblokowała telefon i zabrała się za odczytywanie sms-ów
-Daria! Będę dzisiaj później. Błażej zaprosił mnie na swój trening, a potem pewnie pójdziemy na jakiś obiad.
- W porządku.- odpisała przechodząc do wiadomości od ukochanego
-Błażej pojechał po Ewelinę, żeby zabrać ją na trening więc pomyślałem sobie, że może wpadłbym po Ciebie pod uczelnię. Buźka.
-Dzięki za propozycję, ale już jestem pod halą. Tak mi się do Ciebie spieszyło, że nawet nie spojrzałam na zegarek.
Odpowiedź przyszła po krótkiej chwili.
-W takim razie będę najszybciej jak się da. Kocham Cię. :)
-Ja Ciebie też. Tylko jedź ostrożnie .Widzimy się niedługo.
Michał przyjechał po niecałych dziesięciu minutach. Ledwie Daria dostrzegła samochód przyjmującego podbiegła do niego.
-Hej!- przywitał się siatkarz
-Cześć!
-Długo czekasz? Zagadnął wyciągając torbę treningową z tylnego siedzenia
-Jakieś 20 minut.- odparła speszona
-No ładnie, ładnie. Aż tak Ci spieszno do mnie.
-Przestań!-krzyknęła
-Przecież to nic złego. Kiedy ludzie się kochają to chcą spędzać ze sobą jak najwięcej czasu.
-Dobrze. Zostaw już te swoje filozofowania na boku.- przerwała mu
-Lepiej chodźmy na halę bo trochę mi zimno.
-Dlaczego nie mówiłaś wcześniej. Masz moją kurtkę.- Michał zaczął zdejmować odzież, ale dziewczyna go powstrzymała
-Daj spokój. To tylko parę metrów. Po prostu chodźmy już do miejsca gdzie jest odrobinę cieplej.
Siatkarz zamknął samochód po czym podszedł do Kędzierzawskiej.
-Czym sobie zasłużyłem na taką piękną dziewczynę.- wyszeptał
-Raczej czym ja sobie zasłużyłam na tak wspaniałego mężczyznę.- odszepnęła
-Kocham Cię.
-Ja Ciebie też.
-W takim razie domagam się małego buziaka.- oznajmił Michał
Daria uśmiechnęła się delikatnie po czym pocałowała przyjmującego w policzek.
-Tak to całują się dzieci w przedszkolu.- pożalił się mężczyzna
-Miał być mały buziak więc jest.
-Mały buziak według Michała Kubiaka wygląda tak.- odparł wpijając się w usta Kędzierzawskiej
Dziewczyna natychmiast oddała pocałunek zapominając, że znajdują się na parkingu przed halą i każdy może ich zobaczyć.
-No to teraz możemy iść.- powiedział odsuwając się od Darii
Kiedy para weszła do budynku jeszcze nikogo nie było. Michał ruszył przebrać się do szatni, a dziewczyna usiadła na kanapie w korytarzu. Po chwili Kędzierzawska dostrzegła wchodzących Ewelinę i Błażeja.
-O cześć Daria!- przywitał się zaskoczony rozgrywający
-Hejka!
-To ja idę się przebrać, a wy sobie pogadajcie!- rzucił starszy z braci znikając w szatni
-A Ty co tutaj robisz?- zagadnęła ją przyjaciółka
-Pomyślałam sobie, że dotrzymam Ci towarzystwa, żebyś nie czuła się zbyt samotna w otoczeniu tej zgrai facetów.- odparła swobodnie mając nadzieję, że Ewelina uwierzy w jej tłumaczenie
-A może chodzi o Michała?- zapytała zaczepnie
-Rozmawialiśmy już o Michale.- ucięła krótko
-Nadal mu nie powiedziałaś?- Daria usłyszała w głosie przyjaciółki naganę
Dziewczyna zbyła pytanie Eweliny milczeniem dając przyjaciółce do zrozumienia, że nie chce rozmawiać na ten temat. Jastrząb westchnęła głęboko patrząc smutno na Darię, ale natychmiast się ożywiła na widok ukochanego.
-Chodź na halę!- wykrzyknął Błażej podając rękę Ewelinie
- Ale…
-Żadnego ale. Chodź!
Kędzierzawska zapatrzyła się na parę rozmyślając o tym czy ona i Michał zachowywali się podobnie.
-A Ty co tak siedzisz?- zapytał przyjmujący siadając obok ukochanej
-Myślę.- odparła krótko
-O czym?
-O nas?
-Czyżbyś zmieniła zdanie?- przeraził się siatkarz
-Wręcz przeciwnie. Myślę o tym jaki wielki skarb mam w postaci Ciebie.
Michał uśmiechnął się do niej delikatnie, a wtedy rozległy się głośne śmiechy.
-Kolejne gołąbeczki?- zironizował Igła za co przyjmujący przeszył go lodowatym spojrzeniem
-Ty, Ignaczak zajmij się lepiej sobą.
-Czyli jednak miałem rację?
- Z czym?- zapytał zaskoczony Kubiak
-Z tym, że będziecie razem.- wyjaśnił libero
-Nie jesteśmy parą!- zaprotestowali w tym samym momencie
-Dobra, dobra. Nie mam zamiaru słuchać tej przereklamowanej gadki na temat przyjaźni damsko męskiej.-rzucił Igła ulatniając się, a zaraz za nim ruszyło stado siatkarzy
-Ale będzie wściekły jak prawda wyjdzie na jaw.- zażartowała
-Powścieka się, a później zobaczysz, że mu przejdzie.- skwitował Michał
-Oby.
Trener urządził dzisiaj zawodnikom morderczy trening. Po ostatniej, bardzo bolesnej porażce z Kędzierzynem wszyscy chcieli pokazać, że jeszcze nie wszystko stracone. Michał z Błażejem grali dzisiaj jak natchnieni. Po prostu wszystko im wychodziło. Wystawa, przyjęcie, atak, obrona, zagrywka. Dziewczyny oraz reszta zespołu przyglądali się ich postawie z ogromnym podziwem. Równie dobrze prezentował się Igła, który zaliczył parę popisowych obron. Nawet podczas jednego pościgu za piłką tak się rozpędził, że nie zdążył wyhamować i wpadł na przestraszoną Darię. Na szczęście dziewczynie nic się nie stało, ale i tak Michał co róż spoglądał w stronę ukochanej. Po zakończonym treningu bracia Kubiak wraz ze swoimi dziewczynami udali się na obiad do włoskiej knajpki. Błażej i Ewelina co chwilę posyłali sobie delikatne uśmieszki i zachowywali się tak jakby nikogo więcej nie było przy stoliku. Daria nie miała śmiałości przeszkadzać tej dwójce zakochańców dlatego wciągnęła Michała w niezobowiązującą rozmowę na temat zakończenia ligi i zbliżającego się wielkimi krokami sezonu reprezentacyjnego. Dziewczyna była niemalże pewna, że nawet jakby nagle zaczęli się całować to jej przyjaciółka niczego by nie zauważyła. Kiedy na horyzoncie pojawiał się Błażej wszystko traciło ważność. Daria nie miała stuprocentowej pewności czy tak wygląda miłość, ale podobnie zachowywała się w obecności Michała. Również kiedy byli w towarzystwie nie liczył się dla niej nikt inny niż przyjmujący, a jedyne o czym marzyła to zostać w ramionach ukochanego już do końca życia.
Po zakończonym obiedzie Błażej i Ewelina wybrali się do kina. Para próbowała również wyciągnąć młodszego Kubiaka oraz Darię, ale Ci stanowczo odmówili tłumacząc się jakimiś obowiązkami. W rzeczywistości po prostu chcieli pobyć chwilę ze sobą z dala od tego całego zgiełku. Kędzierzawska lubiła swoją przyjaciółkę, ale czasami potrzebowała odrobiny odpoczynku. Natomiast przyjmujący obawiał się, że zbyt długo by nie wytrzymał będąc takim obojętnym w stosunku do ukochanej. Jedni zakochańcy ruszyli do kina, a drudzy wybrali się na spacer do parku. Po krótkiej chwili usiedli na ławce wtuleni w siebie.
-Zagrałeś dzisiaj chyba mecz życia?-zagadnęła dziewczyna
-Szkoda, że to był tylko trening, a nie kolejny mecz.- przyznał
-Skoro dzisiaj Ci tak dobrze poszło to na pewno będzie już tylko lepiej. A tak à propos to kiedy gracie kolejny mecz?
-W najbliższy czwartek.
-W Kędzierzynie czy u nas?- dopytała
- U nas. Mam nadzieję, że przyjdziesz wesprzeć swojego najukochańszego mężczyznę.
-Ciekawe jak skoro nie mam biletu.- rzuciła kąśliwie
-Ta dam!- wykrzyknął siatkarz wyjmując kopertę z wewnętrznej kieszeni płaszcza
-Co to?- zapytała zdziwiona
-Twój bilet. Błażej załatwił je dla was.
-To dlaczego Ty mi go dajesz, a nie Twój brat?
-Ponieważ odnoszę dziwne wrażenie, że mój brat i Twoja przyjaciółka próbują nas ze sobą zeswatać.- wyznał
-Coś w tym jest.
-W czym?
-W tym, że próbują nas spiknąć. Od tamtej, pamiętnej nocy Ewelina co róż suszy mi głowę, że Ci nie powiedziałam o swoich uczuciach.
-To znaczy, że ona wiedziała pierwsza?
-Nie. Kiedy z nią rozmawiałam nie byłam jeszcze pewna tego co czuję. Wiedziałam tylko, że mnie ciągnie do Ciebie, ale nie zdawałam sobie sprawy, że to jest właśnie miłość.- przyznała
-A teraz już wiesz?
-Tak. Teraz już wiem, że chcę spędzić resztę życia w Twoich ramionach.
-Wiesz, że Cię kocham?- zapytał poważnie
-Wiem i ja Ciebie też.- odparła składając czuły pocałunek na wargach Michała
***
Dzisiaj rozdział bez jakiejś większej akcji, bardziej taki sielankowy, ale ważne, że jest. Następny będzie w okolicach połowy tygodnia. Pozdrawiam! Dobrej nocy! Do next! :)

4 komentarze:

  1. Przepraszam że nie tak dawno się komentowałam, szkoła pochłonęła mnie całkowicie, na nieszczęście jeszcze chorowałam, i na dodatek jechałam na Memoriał Ambroziaka. Teraz mam chwile więc skomentuje. Blog mi się bardzo podoba. Bardzo się cieszę że Daria jest szczęśliwa z Michałem😍 Mam nadzieję że w końcu przyznają się do swojego związku przed Emilka i Błażejem.
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału😉
    Życzę weny i pozdrawiam😘😘😘
    PS. Lecę czytać twojego pozostałe blogi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem jak to jest ze szkołą. Jeszcze parę lat temu doświadczałam tego samego bólu. ;) Mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem już wszystko dobrze. Pozdrawiam! Liczę, że moje dwa kolejne blogi, również przypadną Ci do gustu. :)

      Usuń
  2. Jak zawsze super! Czekam na jakiś zwrot akcji, wypadek, chorobę czy coś. Juz nie mogę się doczekać następnego.
    Chcę więcej! Chcę więcej!
    Ten sam anonimek co zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogę Cię zapewnić, że w kolejnych rozdziałach skończy się ta sielanka. Pytanie tylko kto do tego doprowadzi? Pozdrawiam! 😊

    OdpowiedzUsuń