sobota, 8 października 2016

Rozdział 19

  Następnego dnia Michał obudził bardzo wcześnie. W zasadzie przez całą noc zasypiał i budził się co chwilę. Siatkarz nadal nie mógł uwierzyć w to co zrobiła Daria. Tak samo jak Monika udawała taką niewinną, ale jak to mówią cicha woda brzegi rwie. Przyjmujący wstał z łóżka wiedząc, że już więcej nie zaśnie. Jedno spojrzenie na rozrzuconą kołdrę przypomniało mu o tej wyjątkowej nocy. Michał myślał, że wtedy naprawdę zbliżyli się do siebie, że coś zaiskrzyło. Ostatnio zaczął nawet snuć poważniejsze plany. Niestety teraz to wszystko nie miało już sensu. Przyjmujący wziął lodowaty prysznic, żeby wreszcie otrzeźwieć, jednak nic on nie dał. Nadal myślał o ukochanej i o tym jak go potraktowała. Chociaż w podświadomości krzyczał, że jej nienawidzi to gdzieś pod warstwą tej złości tlił się mały płomyczek jego miłości do Kędzierzawskiej. Przyjmujący wszedł do kuchni, ale zrezygnował ze śniadania. Jedynie wypił dwa mocne espresso, żeby się postawić na nogi. Następnie usiadł na kanapie w salonie i tępo wpatrywał się w wyłączony telewizor, aż nie usłyszał, że ktoś do niego dzwoni. Nie patrząc na wyświetlacz komórki odebrał połączenie.
-Hej Michał!- usłyszał zdenerwowany głos brata
-No hej co się stało, że do mnie dzwonisz? Nie możesz przyjść?
-Jest u Ciebie Daria?- zapytał rozgrywający
-Nie. A co nie wróciła na noc?- zapytał sarkastycznie
-Pewnie nieźle zabalowała.
-Nie interesuje Cię gdzie jest i co się z nią stało?- Błażej był w nie małym szoku
-Nie. Jest dorosła i nie potrzebuje niańki. Pewnie niedługo wróci, a wy niepotrzebnie siejecie panikę.
-Michał do jasnej cholery, ogarnij się! Daria zawsze wracała na noc! Poza tym dokąd miałaby pójść?
-Nie wiem. Spytaj ją jak wróci.- uciął siatkarz
-Możesz mi powiedzieć dlaczego taki jesteś?
-Niby jaki?
-Zachowujesz się tak jakbyś miał Darię w dupie.
-Bo mam!- wykrzyknął przyjmujący kończąc rozmowę
Ewelina stała z boku i przysłuchiwała się rozmowie Błażeja ze swoim bratem. Dziewczyna naprawdę martwiła się o przyjaciółkę. Daria zawsze wracała na noc, a jeśli planowała spędzić ją poza domem zawsze zawiadamiała ją o tym. Niestety od wczoraj nie dała jakiegokolwiek znaku życia i Jastrząb zaczęła się niepokoić.
-Powiedź, że jest z Michałem?- zapytała płaczliwym tonem jak tylko Błażej skończył rozmawiać
-Niestety nie.
-To gdzie ona jest?!- wykrzyknęła
-Spokojnie Ewelina. Znajdziemy ją.- przytulił do siebie dziewczynę po czym dodał:
-Mam dziwne przeczucie, że coś zaszło między Darią, a Michałem.
-Dlaczego tak myślisz?- spytała unosząc głowę
-Michał dziwnie się najeżył jak zapytałem go o Darię.
-To znaczy?
-Stwierdził, że pewnie nieźle zabalowała i niedługo wróci.
-Przecież Daria nigdy się tak nie zachowywała!- zareagowała natychmiast Ewelina
-Z naszej dwójki to ja byłam tą, która lubiła ostrą zabawę i jazdę bez trzymanki.
-Wiem o tym. Podzwonię po chłopakach z drużyny. Może ktoś będzie coś wiedział, a później pojedziemy na halę sprawdzić monitoring.
-Przecież do tego trzeba mieć jakiś nakaz!- powiedziała zrozpaczona
-Uspokój się. Znam pana Mariusza bardzo dobrze i na pewno nie będzie nam robił jakichkolwiek problemów jak dowie się o co chodzi.
-Tak bardzo się boję, że coś jej się stało. A jeśli została porwana, albo zabita!
-Ewelina!- wrzasnął potrząsając dziewczyną
-Nie możesz tak myśleć. Inaczej dostaniesz na głowę.
-Łatwo Ci mówić!- naskoczyła na niego
-To nie Twoja przyjaciółka zaginęła!
-Owszem, ale martwię się o nią tak samo jak Ty.- odpowiedział po czym usiadł na kanapie i zabrał się za obdzwanianie kolegów z drużyny
Po niecałej godzinie rozgrywający nadal nie miał jakichkolwiek informacji na temat Darii. Większość zawodników opuszczała halę dość późno i nigdzie nie natknęli się na dziewczynę. Na końcu Błażejowi zostali jeszcze do obdzwonienia Bartek i Krzysiek. Rozgrywający liczył, że może oni będą coś wiedzieli. Niestety atakujący również nie miał jakichkolwiek wieści na temat Darii. Pomimo tego siatkarz obiecał swoją pomoc w poszukiwaniach Kędzierzawskiej. Igła wychodził jako pierwszy z hali i przyznał, że spotkał Darię na parkingu przed budynkiem. Para wymieniła parę krótkich zdań i libero pojechał do domu, a dziewczyna została przed halą. Mężczyzna podobno zaproponował Darii podwózkę, ale ta odmówiła tłumacząc się, że na kogoś czeka. Zeznania libero idealnie wpasowywały się w scenariusz Błażeja. Dziewczyna umówiła się z Michałem. Doszło między nimi do kłótni po czym jego brat wrócił do mieszkania, a ona gdzieś uciekła byleby tylko nie natknąć się na przyjmującego. Po zakończonej rozmowie rozgrywający przekazał ten szczepek informacji Ewelinie, a następnie ruszył do swojego mieszkania rozmówić się z młodszym bratem.
-Michał musimy poważnie porozmawiać.- powiedział wbiegając do salonu
-Jeśli chodzi Ci o Darię to już wszystko powiedziałem.- odparł oschle przyjmujący
-Wydaje mi się, że jednak nie. Obdzwoniłem chłopaków z drużyny i wiem od Igły, że Daria czekała na kogoś przed halą. To byłeś Ty prawda?
-Błażej ile razy mam Ci powtarzać, że nic nie wiem i nie byłem umówiony z Darią. Chwilę po was wyszedłem z hali i nikogo nie widziałem na parkingu. Owszem rozglądałem się za dziewczyną, żeby ją podwieźć, ale jej nie było.
-To dlaczego reagujesz tak nerwowo?- zapytał rozgrywający przyglądając się podejrzliwie bratu
-Po prostu nie lubię jakoś robi z igły widły.- uciął
-Posłuchaj mnie, Ewelina mówi, że Daria nigdy nie znikała na tak długo.
-Najwidoczniej Ewelina nie zna swojej przyjaciółki.- odrzekł tajemniczo
-Dobra. Nie wiem co zaszło między wami, ale powinieneś schować te swoje urażone męskie ego i pomóc nam jej szukać. Będziesz potrafił sobie wybaczyć jak coś jej się stanie?
-Zobaczysz za parę godzin wróci i będzie po sprawie
Michał był całkowicie głuchy na argumenty brata.
-A jeśli nie?
-Błażej, Daria jest dorosła i sama ponosi konsekwencje własnych czynów. Jeśli zaginęła to tylko i wyłącznie na własne życzenie. Mam Ci przypomnieć jak było z Adamem. Wtedy także próbowaliśmy przemówić jej do rozsądku, ale ona wiedziała wszystko najlepiej i skończyła tak jak skończyła.
-Stary, ale co Ty porównujesz!- wykrzyknął siatkarz
-Zaślepienie przez miłość z zaginięciem czy może nawet porwaniem?!
-Jak chcecie jej szukać proszę bardzo, ale ja nie zamierzam brać w tym udziału.- odrzekł po czym podniósł się z kanapy.
-Wybacz, ale idę pobiegać. Na razie!
-Michał do jasnej cholery!-wrzasnął Błażej tracąc resztki cierpliwości
-Naprawdę jesteś aż takim dupkiem?
-Myśl sobie o mnie co chcesz!- odparował przyjmujący wybiegając z mieszkania
***
Zrobił nam się mały kryminał. Macie jakieś pomysły co stało się z Darią? Następny rozdział może będzie w połowie przyszłego tygodnia, ale niczego nie obiecuję. Pozdrawiam! Miłego popołudnia i resztki weekendu! Do next! :)

Ps. Dzięki za prawie 4 tysiące wyświetleń. Jesteście wspaniali :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz