- Czwartek przyszedł niebywale szybko. Daria po raz kolejny musiała poprosić szefa o dzień wolnego ponieważ Ewelina chciała się wybrać na małe zakupy przed meczem. Małe zakupy w rozumowaniu przyjaciółki oznaczały jednak 3-godzinny wypad do centrum handlowego. 30 minut przed rozpoczęciem spotkania dziewczyny zjawiły się na hali. Zawodnicy obydwóch drużyn kończyli właśnie rozgrzewkę. Jastrząb podbiegła do band reklamowych, żeby przywitać się z ukochanym. Kędzierzawska również miała ochotę podejść do Michała i życzyć powodzenia, ale ostatecznie wysłała przyjmującemu sms-a. Młodszy z braci Kubiak rozejrzał się po trybunach, aby zobaczyć czy dziewczyny już przyszły. Ewelina tonęła w uścisku Błażeja, a Daria wymachiwała do góry komórką jakby chciała mu coś zasugerować. Po chwili mężczyzna dostrzegł, że jego ukochana wskazuje palcem na ekran komórki co znaczyło, że wysłała mu jakąś wiadomość. Przyjmujący podbiegł do ławki dla rezerwowych i wyjął telefon z kieszeni bluzy.
- -Zagraj tak jak na treningu, a na pewno wygracie. Trzymam kciuki. KC. :)
- -Postaram się. Ja Ciebie też. :)- odpisał zablokowując telefon
- Dzisiejsze spotkanie było bardzo podobne do tego sprzed niecałego tygodnia. Bracia Kubiak grali dzisiaj bardzo dobrze dzięki czemu gospodarze na początku wypracowali sobie bezpieczną przewagę. Niestety tam samo jak wtedy tak i dzisiaj zagrywka Gladyra popsuła im szyki i zabrała upragnione prowadzenie. Michał dwoił się i troił w ataku, ale w końcu przestał mieć jakiekolwiek szanse, ze swoim reprezentacyjnym kolegą Dawidem Konarskim, który rozgrywał chyba mecz życia. Ewelina wściekała się na zawodników w pasiakach, ale w końcu zamilkła zrezygnowana. Drugi i trzeci set niestety był popisem umiejętności ZAKSY. Asseco nie miała już nic do powiedzenia. Po zakończonym meczu zrezygnowani gospodarze natychmiast uciekli do szatni nie zważając na krzyki kibiców.
- -To ja pójdę do Błażeja.- powiedziała Ewelina wstając z miejsca
- -Jasne.- odparła krótko Kędzierzawska po czym również skierowała się do wyjścia
- -Poczekaj na mnie przed halą. Trener poprosił mnie jeszcze o krótką rozmowę.- przeczytała wiadomość od Michała
- -Będę czekać. Widzimy się niedługo. Kocham Cię! :)
- Ewelina zaszła pod szatnię zawodników Asseco i czekała na Błażeja. Rozgrywający wyszedł po paru minutach z posępną miną.
- -Hej nie smuć się już tak.- powiedziała przytulając ukochanego
- -Nawet jeśli nie zostaniecie mistrzami to musisz pamiętać o tym, że zdobycie vice mistrzostwa jest również nie lada wyczynem. Nasza liga stoi teraz na bardzo wysokim poziomie i jest wiele dobrych klubów. Np. taka Skra przez stratę jednego seta walczy dopiero o trzecią lokatę…
- -Dobrze kochanie już się tak nie nakręcaj.- przerwał jej tyradę po czym pocałował ją namiętnie
- -Ej, wy! Nie demoralizujcie nas!- wykrzyknął Krzysiek
- -A co zazdrościsz?- odciął się rozgrywający
- -Ja wiem, że latka już nie te i sprawność nie taka jak kiedyś.
- -Ja Ci zaraz dam nabijać się ze starszego.
- -Nie jesteś o wiele starszy ode mnie.- odpyskował na co libero wraz z Jastrząb zaczęli się śmiać
- -Z czego się tak śmiejecie?-zapytał zirytowany
- -Latka nie te i sprawność nie ta.- przedrzeźniała go Ewelina
- -I Ty przeciwko mnie?!- zapytał udając obrażonego
- -Dobra zakochańce ja lecę bo inaczej dzisiejszą noc spędzę na kanapie!- pożegnał się Igła
- -Na razie!-odkrzyknęli
- -Czekamy na Michała czy co?- zagadnęła
- - Powiedział, że mamy wrócić sami bo on ma coś jeszcze do załatwienia.
- -Aha. A jak tam nasza misja?
- -Jak na razie nic.
- -To znaczy?
- -Mój brat niczego się nie domyśla, ale także nic nie robi w sprawie z Darią. Ja go po prostu nie ogarniam. Mieć taką laskę przy sobie i nie skorzystać.
- - Ej, ej moja przyjaciółka nie jakąś ofertą z której można skorzystać.- oburzyła się dziewczyna
- -Oj. No może źle to powiedziałem. Chodzi mi o to, że Daria jest super dziewczyną. Od początku traktowała nas jak normalnych facetów, a nie jak wielkie gwiazdy. Ponadto moim zdaniem idealnie by się uzupełniała z Michałem i nie rozumiem dlaczego on odrzuca kogoś tak zjawiskowego jak Twoja przyjaciółka. Muszę Ci powiedzieć, że zanim się poznaliśmy to właśnie Daria wpadła mi oko. Myślałem nawet, żeby ją gdzieś zaprosić i się przekonać czy do siebie pasujemy.
- -I dlaczego tego nie zrobiłeś?
- -Bo wtedy poznałem Ciebie i już wiedziałem, że nie chcę nikogo innego.
- -O idzie nasza zguba!- zawołał Błażej
- -Daj już mi spokój!- warknął Michał
- -Mam dosyć tego dnia!
- -Młody wrzuć na luz. To nie jest jeszcze koniec świata.
- -Po pierwsze nie młody, a po drugie jak mam się nie wściekać kiedy rozmietli nas jak zapałki! Z taką grą możemy sobie już tylko pomarzyć o tym tytule!
- -Może meliskę na uspokojenie!- rozgrywający brnął dalej, ale przyjmującemu nie było ani trochę do śmiechu
- - Już chyba gorszy ten dzień być może.- wypowiedział na głos swoją myśl
- - Wiesz, że takich rzeczy się nie mówi bo przynoszą pecha.- powiedziała Ewelina
- -W dupie mam pecha! Idźcie już do domu. Muszę pobyć chwilę sam.
- -Na pewno?- zapytał go brat
- -Tak-odwarknął
- Błażej zaśmiał się pod nosem po czym objął swoją dziewczynę ramieniem i wspólnie wyszli z hali.
- Michał wziął kilka głębokich wdechów, aby się uspokoić. Odkąd został kapitanem reprezentacji przyrzekł sobie, że będzie bardziej nad sobą panować, a dzisiaj znowu dał się ponieść emocjom. Po paru minutach siatkarz wyszedł z budynku. Był pewny, że Daria będzie na niego czekać. Niestety kiedy przyjmujący rozejrzał się dookoła nie dostrzegł nigdzie Kędzierzawskiej. Zrezygnowany podszedł do swojego samochodu i zobaczył szarą kopertę A5 włożoną za wycieraczki. Mężczyzna natychmiast ją wziął, ale równie szybko tego pożałował. To co było w środku przygniotło go niemal do ziemi. Wściekły wrzucił kopertę na siedzenie pasażera i czym prędzej odjechał z parkingu.
- Po parunastu minutach Michał był już w swoim mieszkaniu. Wchodząc po schodach mężczyzna słyszał śmiechy dochodzące z mieszkania dziewczyn dlatego się domyślił gdzie jest jego brat i gdzie najprawdopodobniej spędzi dzisiejszą noc. Przyjmujący jeszcze raz zapatrzył na szarą kopertę, która leżała na łóżku. Chociaż jej zawartość łamała mu serce to nie potrafił się opanować i ponownie wszystko z niej wysypał. Kiedy Monika go zdradziła czuł ogromny ból i złość, ale teraz miał wrażenie jakby trawił go żywy ogień i był bliski śmierci. Wiedział, że Daria ma jego serce na własność i już nigdy nie będzie w stanie bez niej normalnie funkcjonować.
- ***
- A o to 18 rozdział. Kończy się długotrwała sielanka państwa Kubiak. Macie jakieś pomysły co może być w tej kopercie? Następny rozdział będzie w okolicach weekendu. Pozdrawiam! Miłego dnia! Do next! :)
środa, 5 października 2016
Rozdział 18
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O kurcze .. pojęcia nie mam co Kubi zobaczył w tej kopercie ;D czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze was trochę podręczę i napewno w kolejnym rozdziale nie wyjawię zawartości koperty. Pozdrawiam! :) Następny rozdział będzie jak dobrze pójdzie w sobotę wieczorem.
OdpowiedzUsuńCzytam każdy rozdział jednym tchem, przedwczoraj przypadkiem trafiłam na ten blog, a już wczoraj czytałam do 4 nad ranem walcząc ze zmęczeniem, by tylko dalej poznawać tą historię =D fantastycznie opisana, ale ze trochę temu wstawiłaś te rozdziały, to jakoś tak myśle, nie bede komentować już dawno było, ale ta koperta... jestem taka ciekawa... no i nie mogłam tego zostawić bez komentarza =D
OdpowiedzUsuń