- Daria powoli otworzyła oczy i nie mogła uwierzyć w to co widzi. Na krześle obok, z głową opartą o łóżkowe ramie spał Michał. Dziewczyna niepewnie uniosła rękę i pogłaskała go po jego bujnej czuprynie. Siatkarz natychmiast się obudził.
- -Cześć!- wyszeptała z wyraźnym wysiłkiem
- -Zawołam pielęgniarkę, że już się obudziłaś.- powiedział chłodno po czym ruszył do wyjścia
- Kędzierzawska odprowadziła przyjmującego smutnym wzrokiem kompletnie nie rozumiejąc jego zachowania. Po krótkiej chwili w sali znalazła się pielęgniarka. Wytłumaczyła jej pokrótce jak się tutaj znalazła i zapytała o ogólne samopoczucie Darii. Chociaż dziewczyna zapewniła, że czuje się całkiem dobrze wcale tak nie było. W dalszym ciągu nie dawała jej spokoju diametralna zmiana zachowania Kubiaka.
- -Michał.- podjęła jeszcze jedną próbę, ale spotkała się z lodowatym spojrzeniem siatkarza
- -Potrzebujesz czegoś?- zapytał siląc się na uprzejmy ton
- -Nie po prostu…
- -Ewelina i Błażej niedługo tu będą. Ja muszę jechać załatwić pewną sprawę.- powiedział ubierając płaszcz
- -Nie zostaniesz ze mną?
- -Nie. Teraz i nigdy.
- -Ale jak to?!- wykrzyknęła zaszokowana
- -To koniec, koniec z nami!
- -Co, dlaczego?! Michał!
- Siatkarz nie zważając na wołania dziewczyny ruszył do drzwi, ale w pewnym momencie się zatrzymał jakby sobie o czymś przypomniał.
- -To powinno rozświetlić Ci pamięć i wszystko wyjaśnić.- warknął podchodząc do Kędzierzawskiej po czym rzucił jej szarą kopertę.
- -A i zaproszenie do Spały też już jest nieaktualne!
- Daria nadal nie mogąc uwierzyć w to co się dzieje niepewnie sięgnęła po kopertę i wysypała jej zawartość.
- -O mój Boże!- wykrzyknęła przerażona
- -Skąd to masz?
- -Nie ważne. Ważne co jest na tych zdjęciach!- warknął
- -Ale Michał to nie tak!
- -Każda kobieta tak gada. To nie tak jak myślisz i w ogóle. Myślałem, że jesteś inna, że uda nam się stworzyć wspaniałą przyszłość, ale Ty zniszczyłaś to wszystko. To Twoje życie i rób z nim co chcesz.
- Dziewczyna próbowała jeszcze zaprotestować, ale ostatecznie z jej ust nie wydobył się żaden dźwięk. Michał wyszedł z sali, a ona zaniosła się głośnym szlochem rozrywając fotografie na małe kawałeczki. Raz w życiu popełniła taki ogromny błąd i to właśnie przez ten błąd straciła najwspanialszego mężczyznę na świecie.
- Wychodząc ze szpitala przyjmujący akurat minął się ze swoim bratem i Eweliną.
- -Już wracasz do domu?- zdziwił się Błażej
- -Tak. Daria się obudziła.- odparł krótko
- -To ja pędzę do Darii, a wy sobie pogadajcie.- rzuciła Jastrząb wbiegając do budynku
- -Stary powiesz mi co między wami zaszło?- zapytał rozgrywający posyłając bratu poważne spojrzenie
- -Nic. Naprawdę.
- -Przecież widzę.
- -Mówię, że nic.
- -Okey.- skapitulował mężczyzna
- -Ale jakby co to zawsze możesz do mnie przyjść.
- -Wiem.- zapewnił tylko po to, żeby siatkarz przestał go dręczyć
- -To ja idę do dziewczyn, a Ty zanim wrócisz do domu zajedź na komendę złożyć zeznania.
- -Ale po co? Przecież ja nic nie wiem w tej sprawie.
- -Po prostu to załatw.- uciął Błażej
- Zgodnie z prośbą brata Michał podjechał na komendę. Pani w dyżurce zaprowadziła go odpowiedniego gabinetu, a on coraz bardziej zastanawiał się po co go tutaj ściągnęli.
- -Pan Michał Kubiak?- zapytał podkomisarz
- -Tak.
- -Wie pan czego dotyczy sprawa?
- -Nie bardzo.
- -To może zacznijmy od początku.
- -Od jak dawna zna pan Monikę Bronowicką i jej brata?
- Siatkarz spojrzał zaskoczony na mężczyznę po tym jak usłyszał imię i nazwisko swojej byłej narzeczonej.
- -Do niedawna z Moniką byliśmy parą. Planowaliśmy nawet ślub, ale jak kobieta mnie zdradziła nasze drogi się rozeszły.- odpowiedział zdawkowo
- -A Pan Adam?
- -O jego istnieniu dowiedziałem się parę tygodni temu. Monika nigdy mi o nim nie mówiła.
- -Podobno był pan bądź jest w bliskiej relacji z Darią Kędzierzawską.- policjant drążył temat związków Michała
- -Byłem do dzisiaj.- odparł sucho
- -Skoro mamy już te kwestie wyjaśnione to teraz mogę panu powiedzieć czego dotyczy ta sprawa. Mianowicie państwo Bronowiccy porwali panią Darię. Następnie przetrzymywali ją w domku zlokalizowanym paręnaście kilometrów od Rzeszowa i brutalnie się nad nią znęcali. Pani Monika przyznała, że zorganizowała tę akcję tylko po to, żeby się pozbyć niewygodnej rywalki.
- -Przecież ja nigdy do niej nie wrócę.- powiedział tak jakby bardziej do siebie
- -Pani Bronowicka jest zupełnie innego zdania.
- -Czy pani Daria spotkała się kiedykolwiek z którymś z rodzeństwa?
- -Z Moniką nie, ale przez pewien czas była w związku z Adamem.- odrzekł nie potrafiąc opanować złości na tamte wspomnienia
- -To wtedy pan poznał brata pani Moniki?
- -Tak. Daria grała wtedy spektakl dla fundacji herosi. Po aukcji byliśmy umówieni na kolację z moim bratem i jej dziewczyną, ale ostatecznie zjawił się Adam i to z nim Daria wyszła. Od początku ten koleś jakoś nie przypadł mi do gustu. Tamtego wieczora miałem w ogóle jakieś takie złe przeczucia. W końcu jej przyjaciółka Ewelina po prosiła mnie, aby pojechał pod blok tego Adama i zobaczył czy z Darią wszystko w porządku. Kiedy dotarłem na miejsce zastałem ją całą roztrzęsioną i zapłakaną. Dziewczyna rzuciła tylko, że on próbował ją zgwałcić i nic więcej nie powiedziała.
- -Zgłosiliście to państwo na policji?- dopytał podkomisarz
- -Nie. Daria nie chciała dodatkowych problemów.
- -W takim razie możemy to podpiąć pod tę sprawę. Myślę, że na razie to wszystko. Gdyby pan sobie coś jeszcze przypomniał proszę o telefon.- podał Michałowi swoją wizytówkę
- -Dziękuję. Do widzenia.
- Ledwie siatkarz opuścił budynek policji do jego głowy zaczęły napływać pewne fakty łączące się w logiczną całość. Owe zdjęcia pojawiły się tego samego dnia co zaginęła Daria. Na dodatek przez te zdjęcia rozstał się z Kędzierzawską. Mężczyzna natychmiast wsiadł do samochodu, ale zamiast skierować się do domu, ponownie ruszył do szpitala. Po drodze wstąpił jeszcze do kwiaciarni i kupił ogromny bukiet czerwonych róż.
- Daria nie miała na nic siły. Ewelina co róż ją o coś wypytywała, a ona marzyła jedynie o tym, żeby zasnąć i już nigdy więcej się nie obudzić. Po ponad godzinie dziewczyna wyprosiła parę tłumacząc się zmęczeniem. Jastrząb była wyraźnie nie pocieszona, ale w końcu wyszła z małą pomocą Błażeja. Daria ponownie otworzyła szufladę i wyjęła z niej kopertę. Chociaż dziewczyna wiedziała, że nie może cofnąć czasu to liczyła, że kiedyś będzie mogła wytłumaczyć się mężczyźnie z tego wszystkiego i poprosić go o wybaczenie. Kiedy Kędzierzawska akurat o tym pomyślała w progu sali stanął Michał z ogromnym bukietem w prawej dłoni.
- -Co Ty tutaj robisz?- zapytała zaszokowana
- -Musimy porozmawiać.- wyjąkał nerwowo
- -Teraz nagle chcesz rozmawiać, a wcześniej jakoś nie miałeś na to ochoty.- warknęła
- -Wiem i przepraszam.
- -No dobrze wejdź. Skoro mamy szczerze porozmawiać to muszę Ci o czymś powiedzieć. Chodzi o te zdjęcia...
- -Nie musisz mi się tłumaczyć.-wszedł jej w słowo
- -Mimo wszystko nie chcę, żeby były między nami jakieś niedomówienia.
- ***
- Tak wiem, że pisałam iż będzie w weekend, ale się po prostu nie wyrobiłam. Zagadka tajemniczej koperty powoli zmierza do końca. Już w kolejnym rozdziale wyjawię wam jej zawartość. Ciekawe czy ktoś dobrze odgadł. Pozdrawiam! Miłego popołudnia! Do next! :)
- Ps. Kolejny rozdział na moim blogu o Zatim, który również miał się ukazać w weekend będzie abo jutro, albo w środę. Przepraszam was za to opóźnienie.
poniedziałek, 24 października 2016
Rozdział 21
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Taki typowy facet z tego Michała ... musi być dowód żeby w coś uwierzyć ;D super rozdział :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Pisząc ten rozdział nieustannie przypominał mi się mój chłopak, który zawsze musi mieć namacalny dowód żeby w coś uwierzyć. 😊
OdpowiedzUsuń