poniedziałek, 24 października 2016

Rozdział 21

Daria powoli otworzyła oczy i nie mogła uwierzyć w to co widzi. Na krześle obok, z głową opartą o łóżkowe ramie spał Michał. Dziewczyna niepewnie uniosła rękę i pogłaskała go po jego bujnej czuprynie. Siatkarz natychmiast się obudził.
-Cześć!- wyszeptała z wyraźnym wysiłkiem
-Zawołam pielęgniarkę, że już się obudziłaś.- powiedział chłodno po czym ruszył do wyjścia
Kędzierzawska odprowadziła przyjmującego smutnym wzrokiem kompletnie nie rozumiejąc jego zachowania. Po krótkiej chwili w sali znalazła się pielęgniarka. Wytłumaczyła jej pokrótce jak się tutaj znalazła i zapytała o ogólne samopoczucie Darii. Chociaż dziewczyna zapewniła, że czuje się całkiem dobrze wcale tak nie było. W dalszym ciągu nie dawała jej spokoju diametralna zmiana zachowania Kubiaka.
-Michał.- podjęła jeszcze jedną próbę, ale spotkała się z lodowatym spojrzeniem siatkarza
-Potrzebujesz czegoś?- zapytał siląc się na uprzejmy ton
-Nie po prostu…
-Ewelina i Błażej niedługo tu będą. Ja muszę jechać załatwić pewną sprawę.- powiedział ubierając płaszcz
-Nie zostaniesz ze mną?
-Nie. Teraz i nigdy.
-Ale jak to?!- wykrzyknęła zaszokowana
-To koniec, koniec z nami!
-Co, dlaczego?! Michał!
Siatkarz nie zważając na wołania dziewczyny ruszył do drzwi, ale w pewnym momencie się zatrzymał jakby sobie o czymś przypomniał.
-To powinno rozświetlić Ci pamięć i wszystko wyjaśnić.- warknął podchodząc do Kędzierzawskiej po czym rzucił jej szarą kopertę.
-A i zaproszenie do Spały też już jest nieaktualne!
Daria nadal nie mogąc uwierzyć w to co się dzieje niepewnie sięgnęła po kopertę i wysypała jej zawartość.
-O mój Boże!- wykrzyknęła przerażona
-Skąd to masz?
-Nie ważne. Ważne co jest na tych zdjęciach!- warknął
-Ale Michał to nie tak!
-Każda kobieta tak gada. To nie tak jak myślisz i w ogóle. Myślałem, że jesteś inna, że uda nam się stworzyć wspaniałą przyszłość, ale Ty zniszczyłaś to wszystko. To Twoje życie i rób z nim co chcesz.
Dziewczyna próbowała jeszcze zaprotestować, ale ostatecznie z jej ust nie wydobył się żaden dźwięk. Michał wyszedł z sali, a ona zaniosła się głośnym szlochem rozrywając fotografie na małe kawałeczki. Raz w życiu popełniła taki ogromny błąd i to właśnie przez ten błąd straciła najwspanialszego mężczyznę na świecie.
Wychodząc ze szpitala przyjmujący akurat minął się ze swoim bratem i Eweliną.
-Już wracasz do domu?- zdziwił się Błażej
-Tak. Daria się obudziła.- odparł krótko
-To ja pędzę do Darii, a wy sobie pogadajcie.- rzuciła Jastrząb wbiegając do budynku
-Stary powiesz mi co między wami zaszło?- zapytał rozgrywający posyłając bratu poważne spojrzenie
-Nic. Naprawdę.
-Przecież widzę.
-Mówię, że nic.
-Okey.- skapitulował mężczyzna
-Ale jakby co to zawsze możesz do mnie przyjść.
-Wiem.- zapewnił tylko po to, żeby siatkarz przestał go dręczyć
-To ja idę do dziewczyn, a Ty zanim wrócisz do domu zajedź na komendę złożyć zeznania.
-Ale po co? Przecież ja nic nie wiem w tej sprawie.
-Po prostu to załatw.- uciął Błażej
Zgodnie z prośbą brata Michał podjechał na komendę. Pani w dyżurce zaprowadziła go odpowiedniego gabinetu, a on coraz bardziej zastanawiał się po co go tutaj ściągnęli.
-Pan Michał Kubiak?- zapytał podkomisarz
-Tak.
-Wie pan czego dotyczy sprawa?
-Nie bardzo.
-To może zacznijmy od początku.
-Od jak dawna zna pan Monikę Bronowicką i jej brata?
Siatkarz spojrzał zaskoczony na mężczyznę po tym jak usłyszał imię i nazwisko swojej byłej narzeczonej.
-Do niedawna z Moniką byliśmy parą. Planowaliśmy nawet ślub, ale jak kobieta mnie zdradziła nasze drogi się rozeszły.- odpowiedział zdawkowo
-A Pan Adam?
-O jego istnieniu dowiedziałem się parę tygodni temu. Monika nigdy mi o nim nie mówiła.
-Podobno był pan bądź jest w bliskiej relacji z Darią Kędzierzawską.- policjant drążył temat związków Michała
-Byłem do dzisiaj.- odparł sucho
-Skoro mamy już te kwestie wyjaśnione to teraz mogę panu powiedzieć czego dotyczy ta sprawa. Mianowicie państwo Bronowiccy porwali panią Darię. Następnie przetrzymywali ją w domku zlokalizowanym paręnaście kilometrów od Rzeszowa i brutalnie się nad nią znęcali. Pani Monika przyznała, że zorganizowała tę akcję tylko po to, żeby się pozbyć niewygodnej rywalki.
-Przecież ja nigdy do niej nie wrócę.- powiedział tak jakby bardziej do siebie
-Pani Bronowicka jest zupełnie innego zdania.
-Czy pani Daria spotkała się kiedykolwiek z którymś z rodzeństwa?
-Z Moniką nie, ale przez pewien czas była w związku z Adamem.- odrzekł nie potrafiąc opanować złości na tamte wspomnienia
-To wtedy pan poznał brata pani Moniki?
-Tak. Daria grała wtedy spektakl dla fundacji herosi. Po aukcji byliśmy umówieni na kolację z moim bratem i jej dziewczyną, ale ostatecznie zjawił się Adam i to z nim Daria wyszła. Od początku ten koleś jakoś nie przypadł mi do gustu. Tamtego wieczora miałem w ogóle jakieś takie złe przeczucia. W końcu jej przyjaciółka Ewelina po prosiła mnie, aby pojechał pod blok tego Adama i zobaczył czy z Darią wszystko w porządku. Kiedy dotarłem na miejsce zastałem ją całą roztrzęsioną i zapłakaną. Dziewczyna rzuciła tylko, że on próbował ją zgwałcić i nic więcej nie powiedziała.
-Zgłosiliście to państwo na policji?- dopytał podkomisarz
-Nie. Daria nie chciała dodatkowych problemów.
-W takim razie możemy to podpiąć pod tę sprawę. Myślę, że na razie to wszystko. Gdyby pan sobie coś jeszcze przypomniał proszę o telefon.- podał Michałowi swoją wizytówkę
-Dziękuję. Do widzenia.
Ledwie siatkarz opuścił budynek policji do jego głowy zaczęły napływać pewne fakty łączące się w logiczną całość. Owe zdjęcia pojawiły się tego samego dnia co zaginęła Daria. Na dodatek przez te zdjęcia rozstał się z Kędzierzawską. Mężczyzna natychmiast wsiadł do samochodu, ale zamiast skierować się do domu, ponownie ruszył do szpitala. Po drodze wstąpił jeszcze do kwiaciarni i kupił ogromny bukiet czerwonych róż.
Daria nie miała na nic siły. Ewelina co róż ją o coś wypytywała, a ona marzyła jedynie o tym, żeby zasnąć i już nigdy więcej się nie obudzić. Po ponad godzinie dziewczyna wyprosiła parę tłumacząc się zmęczeniem. Jastrząb była wyraźnie nie pocieszona, ale w końcu wyszła z małą pomocą Błażeja. Daria ponownie otworzyła szufladę i wyjęła z niej kopertę. Chociaż dziewczyna wiedziała, że nie może cofnąć czasu to liczyła, że kiedyś będzie mogła wytłumaczyć się mężczyźnie z tego wszystkiego i poprosić go o wybaczenie. Kiedy Kędzierzawska akurat o tym pomyślała w progu sali stanął Michał z ogromnym bukietem w prawej dłoni.
-Co Ty tutaj robisz?- zapytała zaszokowana
-Musimy porozmawiać.- wyjąkał nerwowo
-Teraz nagle chcesz rozmawiać, a wcześniej jakoś nie miałeś na to ochoty.- warknęła
-Wiem i przepraszam.
-No dobrze wejdź. Skoro mamy szczerze porozmawiać to muszę Ci o czymś powiedzieć. Chodzi o te zdjęcia...
-Nie musisz mi się tłumaczyć.-wszedł jej w słowo
-Mimo wszystko nie chcę, żeby były między nami jakieś niedomówienia.
***
Tak wiem, że pisałam iż będzie w weekend, ale się po prostu nie wyrobiłam. Zagadka tajemniczej koperty powoli zmierza do końca. Już w kolejnym rozdziale wyjawię wam jej zawartość. Ciekawe czy ktoś dobrze odgadł. Pozdrawiam! Miłego popołudnia! Do next! :)
Ps. Kolejny rozdział na moim blogu o Zatim, który również miał się ukazać w weekend będzie abo jutro, albo w środę. Przepraszam was za to opóźnienie.

2 komentarze:

  1. Taki typowy facet z tego Michała ... musi być dowód żeby w coś uwierzyć ;D super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. Pisząc ten rozdział nieustannie przypominał mi się mój chłopak, który zawsze musi mieć namacalny dowód żeby w coś uwierzyć. 😊

    OdpowiedzUsuń