czwartek, 29 września 2016

Rozdział 16

Tym razem było jeszcze lepiej niż ostatnio. Dzisiaj Daria wiedziała czego się spodziewać i potrafiła odwdzięczyć się Michałowi tym samym. Pocałunek za pocałunek, dotyk za dotyk. Z każdym muśnięciem skórę dziewczyny trawił żywy ogień. Wiła się pod mężczyzną błagając o więcej, ale siatkarz postanowił podroczyć się trochę z ukochaną i zwolnił swoje ruchy.
-Michał! Długo tak nie wytrzymam!- błagała
-To jest test na cierpliwość kochanie.- odpowiedział
-W takim razie mogę oblać ten test byleby tylko już nic nas nie dzieliło.
-Przecież tak jest.
-Kubiak!- wrzasnęła
-Ciszej bo mój brat i Twoja przyjaciółka nas usłyszą
-Proszę.- wyszeptała przyciągając do siebie mężczyznę
-Jakaś Ty niecierpliwa.- wymamrotał spełniając prośbę dziewczyny
Po paru minutach para opadła na łóżko wyczerpana.
-A podobno byłaś zmęczona.- rzucił zaczepnie siatkarz
-Już nie jestem.- odparła ponownie przyciągając do siebie mężczyznę
Następnego dnia Daria miała zajęcia dopiero na 12 dlatego mogła sobie dłużej pospać. Mimo tego Kędzierzawska obudziła się już o 8. Michał w dalszym ciągu smacznie spał przyciągając ją do siebie jakby się bał, że dziewczyna za chwilę ucieknie. Daria wyswobodziła się z jego ramion na co siatkarz jęknął niezadowolony.
-Gdzie idziesz? Zostań jeszcze.
-Za raz wrócę śpij dalej.
Mężczyzna przewrócił się na drugi bok niemal natychmiastowo zasypiając. Kędzierzawska weszła do kuchni, aby zaparzyć świeżej kawy. Oczekując na zagotowanie się wody dziewczyna powróciła myślami do minionego dnia. Jeszcze parę tygodni temu wyśmiałaby każdego, kto twierdziłby, że ona i Michał zostaną parą, a teraz nie wyobrażała sobie życia bez mężczyzny. Czajnik zagwizdał głośno wyrywając Darię z rozmyślań. Dziewczyna odwróciła się w kierunku blatu, a wtedy poczuła czyjeś ręce oplatające jej talię.
-Dzień dobry!- wyszeptał siatkarz opierając podbródek na ramieniu Kędzierzawskiej
-Dzień dobry.- odszepnęła odwracając się do Michała po czym zarzuciła przyjmującemu ręce na szyję przywierając swoimi wargami do jego ust
Przyjmujący natychmiastowo oddał pocałunek i domagał się o więcej, ale dźwięk otwieranych drzwi przyprowadził ich do porządku. Po krótkiej chwili w kuchni pojawiła się zdyszana Ewelina.
-Cholera! Za raz naprawdę się spóźnię!- wrzasnęła potykając się o barowy stołek
-Nie trzeba było tak balować z Błażejem.- wytknął jej siatkarz
-Milcz!- krzyknęła jeszcze głośniej
-Co ona ma te dni?- Michał zwrócił się do swojej dziewczyny
-Nie. Ona tak zawsze.- odpowiedziała co jeszcze bardziej rozwścieczyło przyjaciółkę
- Dość! Nie mam czasu się z wami kłócić!
Ewelina biegała między sypialnią, a łazienką. Michał i Daria przyglądali się temu wszystkiemu wyraźnie rozbawieni.
-Macie dzisiaj trening?- zagadnęła po chwili Kędzierzawska
-Tak, ale dopiero na 15. A czemu pytasz?
-Mogłabym wpaść do was po zajęciach?
-No nie wiem, nie wiem czy nie będziesz nas za bardzo rozpraszać.- udał, że się namyśla
-Nie będę.- obiecała
-W takim razie możesz przyjść, ale jeśli złamiesz obietnicę to czeka się surowa kara.- zagroził podchodząc do dziewczyny
W tym samym czasie para usłyszała kroki Eweliny dlatego natychmiast odskoczyli od siebie.
-To ja lecę!-rzuciła dziewczyna zagarniając zbożowego batonika z blatu po czym wybiegła z mieszkania
- Na razie!- odkrzyknęli, ale Eweliny już dawno nie było
Daria jeszcze raz wstawiła wodę, a Michał chwycił dwa kubki i wsypał do nich po dwie łyżeczki kawy. Kędzierzawska przyglądała się mu z boku i musiała przyznać, że mogłaby oglądać takie widoki codziennie. Codziennie mogłaby zasypiać i budzić się w ramionach przyjmującego wiedząc, że ktoś ją kocha i dla kogoś jest naprawdę ważna. Kiedy czajnik zagwizdał dziewczyna zalała kawę po czym podała jeden kubek siatkarzowi. Mężczyzna odebrał od niej napój uśmiechając się ciepło. W przyjemnej ciszy para dopiła kawę, a Michał zaczął szykować się do wyjścia.
-Musisz już iść.- wyjęczała przytulając się do przyjmującego
-Nie, ale Błażej.
-Chrzanić Błażeja!- wykrzyknęła wpijając się w usta siatkarza
-Widzę, że komuś jest ciągle mało.- zażartował kiedy oderwali się od siebie, a dziewczyna spaliła buraka
-Przestań bo znowu się rumienię!
Michał ucałował obydwa policzki Darii szepcząc.
-Jak zwykle smakują wybornie.
Kędzierzawska uderzyła go w klatkę piersiową.
-Nienawidzę Cię!
-Wiem, że mnie kochasz.
-Nienawidzę Cię!-wrzasnęła jeszcze głośniej
-Też Cię kocham
-Nienawidz…- nie dokończyła ponieważ łapczywe usta mężczyzny naparły na jej wargi
Obydwoje zapomnieli o otaczającej ich rzeczywistości i skupili się na sobie. Daria przyciągnęła mężczyznę jeszcze bliżej siebie jakby bała się, że siatkarz za chwilę zniknie, a on napawał się tym cudownym uczuciem mogąc trzymać dziewczynę w swoich ramionach.
-Kocham Cię.- wyszeptał siatkarz uwalniając się z uścisku Darii
-Ja Ciebie też.- odszepnęła patrząc z tęsknotą na ukochanego
-Hej, mała! Nie smuć się. Za parę godzin znowu się zobaczymy.- pocieszył ją
-Wiem, ale tak jakoś mi smutno
Michał przytulił Darię mocno do siebie całując ją w czubek głowy.
-To tylko parę godzin.
-Jasne.- potwierdziła jakoś bez przekonania wymuszając delikatny uśmiech
Po krótkiej chwili przyjmujący opuścił mieszkanie dziewczyn, a Kędzierzawska wróciła do sypialni. Daria chwyciła poduszkę na której spał siatkarz i zaciągnęła się jego niesamowitym zapachem czując jakby mężczyzna nadal leżał obok niej. Dziewczyna oddała się w krainę swoich fantazji, ale dźwięk przychodzącego sms-a sprowadził ją na ziemię.
-Już tęsknię. :( Jeśli mówiłem, że to tylko parę godzin to odwołuję każde słowo. Kocham Cię!
Daria uśmiechnęła się do ekranu telefonu odpisując.
-Właśnie leżę w swoim łóżku i wdycham Twój zapach pozostały na poduszce. Czekam z niecierpliwością na powtórkę zeszłej nocy. Kocham Cię!
-Nie kuś, bo zaraz do Ciebie przyjdę.
-Zapraszam!
-Wybacz, ale muszę kończyć, brat mnie wzywa. Widzimy się na treningu! Kocham Cię
-Kocham Cię – odpisała odkładając telefon na szafkę nocną po czym ponownie przytknęła nos do poduszki siatkarza
***
Dzisiaj rozdział nieco krótszy, ale jest. Trudno mi dokładnie powiedzieć kiedy będzie następny, ale podejrzewam, że na początku przyszłego tygodnia! Miłego dnia! :) Do next! :)



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz