piątek, 16 września 2016

rozdział 11

- Michał nie chcę wracać do domu.- wyszeptała chowając głowę w zagłębieniu szyi siatkarza
- Nie będę potrafiła spojrzeć Ewelinie i Błażejowi w oczy wiedząc, że mieli rację, a ja nie chciałam ich słuchać.
Przyjmujący odsunął od siebie dziewczynę.
- Dobrze. Napiszę do Błażeja sms-a, że zostaniesz u nas na noc, a on ma się przespać u was. Kiedyś myśmy zrobili im przysługę to teraz oni mogą się nam zrewanżować.
- Dziękuję. Na prawdę jesteś moim aniołem stróżem.
Mężczyzna złożył na ustach Darii delikatny pocałunek po czym otworzył dla niej drzwi od strony pasażera. Zanim wyruszyli Michał napisał wiadomość do brata i wyłączył telefon. Nie chciał, żeby ktokolwiek zadręczał ich teraz pytaniami. Kędzierzawska miała już wystarczająco wrażeń jak na jeden wieczór, a on również potrzebował odrobiny spokoju.
Kiedy siatkarz zamknął drzwi od mieszkania natychmiast został do nich przyparty przez Darię. Jej usta krążyły po jego twarzy zaczynając od czoła przechodząc przez policzki aż skończyły na ustach. Przyjmujący próbował odepchnąć od siebie dziewczynę, ale ta napierała na niego tak mocno, że nie miał z nią jakichkolwiek szans. W końcu kiedy zabrakło im powietrza i Kędzierzawska musiała przerwać pocałunek przemówił do niej.
- Daria musimy przestać póki nie zaszło to za daleko.
- Proszę kochaj się ze mną.- poprosiła błagalnie
-Nawet nie wiesz jak bardzo tego pragnę, ale teraz jesteś roztrzęsiona i nie myślisz racjonalnie.
- Proszę.- ponowiła błaganie
- Chcę zatrzeć to złe wrażenie, chcę jeszcze uratować ten wieczór.
- Daria…
-Proszę.- niemalże zapłakała przyciągając do siebie mężczyznę
Michał poddał się w końcu widząc udrękę w oczach dziewczyny. Zaczął oddawać pocałunek prowadząc ich w kierunku swojej sypialni. Po chwili para oderwała się od siebie, aby zaczerpnąć powietrza, a wtedy siatkarz wziął Darię na ręce i zaniósł do pokoju. Przyjmujący ułożył delikatnie dziewczynę na dużym dwuosobowym łóżku po czym położył się obok niej. To nie miał być jego pierwszy raz, ale stresował się o wiele bardziej niż za pierwszym razem. Daria jakby wyczuwając strach mężczyzny pogłaskała go policzku i ponownie przyciągnęła jego usta do swoich tak, że siatkarz znajdował się teraz nad nią. Michał oparł się na przedramionach, żeby nie przygnieść Darii swoim ciężarem. Dzisiaj wydawała mu się jeszcze bardziej krucha niż zwykle. Wargi mężczyzny wyznaczyły mokrą ścieżkę od jej ust do szyi. Dziewczyna zaczęła się wić pod mężczyzną w wyniku niesamowitych doznań. Chociaż Daria miała już 22 lata jeszcze z nikim nie była tak blisko. To co pewnie dla Michała było oczywistością dla niej było jak skok na głęboką wodę. Dziewczyna nie pozostała dłużna mężczyźnie, chwyciła dwa końce jego koszulki i zaczęła ją ściągać. Siatkarz domyśliwszy się zamiarów Darii uniósł obie ręce po czym odrzucił bluzkę na bok. Dziewczyna o mało nie padła na zawał widząc idealnie wyrzeźbione mięśnie mężczyzny.
- O mój Boże!- wymsknęło się jej
Przyjmujący zaśmiał się w odpowiedzi.
- Co, nigdy nie widziałaś męskiej klatki piersiowej?
- Oczywiście, że widziałam, ale…- urwała speszona
- Ktoś tu się rumieni.- zażartował
- Za raz zobaczymy co Ty chowasz w środku.
Sprawnym ruchem odpiął tylni zamek sukienki tak, że jej góra opadła na łóżko. Daria zarumieniła się jeszcze bardziej z zawstydzenia.
- Wiem, że nie jestem jakąś pięknością.- zaczęła się tłumaczyć
- Zapewne widziałeś o wiele ładniejsze kobiety.
- Wierz mi lub nie, ale nigdy nie widziałem czegoś tak naturalnie pięknego.- wyszeptał sunąc kciukiem po jej nagim ramieniu
Przytulając się do Michała Daria zapomniała o wszystkim. O próbie gwałtu, o tym, że jutro czeka ją ciężka przeprawa z Eweliną i Błażejem. Jedyne o czym była w stanie teraz myśleć to kojący dotyk siatkarza. Mężczyzna z niczym się nie spieszył chcąc, aby pierwszy raz dziewczyny był wyjątkowy pod każdym względem. Daria zasługiwała na to. Przyjmujący powoli wszedł w dziewczynę, ale natychmiast się wycofał kiedy usłyszał syk bólu wydobywający się z jej ust. Daria przytrzymała mężczyznę mówiąc.
- Zrób to powoli, a zaraz ból minie.
- Nie chcę Cię zranić.
- Wiem, ale i tak kiedyś będę musiała przez to przejść.- odparła na co siatkarz jęknął
- Dobrze, ale jeśli będzie bardzo bolało natychmiast mi powiedź.
- Zgoda.
Mężczyzna ponowił próbę o wiele mniej pewnie niż za pierwszym razem. Daria uśmiechała się delikatnie próbując zamaskować grymas bólu, żeby niepotrzebnie niepokoić Michała. Po chwili jednak ból ustąpił, a jego miejsce zastąpiła niesamowita przyjemność. Dziewczyna przycisnęła swoje usta do warg siatkarza czując, że mogłaby by tak zostać już na zawsze. Nareszcie czuła się szczęśliwa i bezpieczna. Parę minut później para opadła na łóżko dysząc ze zmęczenia.
- Coś kiepsko z Twoją kondycją?- zażartowała nawiązując do wieczoru w klubie
Michał natychmiast znalazł się nad Darią.
-Gotowa na powtórkę?
- Yyy, tak właściwie trochę bolą mnie mięśnie.- odparła lekko zażenowana
- To może zrobię Ci masaż?- zaproponował
- Jest późno w nocy. Na pewno chcesz już iść spać.
- Poczekaj tu na mnie Daria.
-Tylko nie waż się zasnąć bo i tak Cię obudzę.- zagroził ubierając rzucone na ziemię bokserki
- Co kombinujesz?
- Za raz zobaczysz. Obiecuję, że po tym od razu poczujesz się lepiej.
Po dłuższej chwili Daria poczuła niesamowite zapachy dobiegające z oddali. Wyczuwała jakiś kwiatowy aromat połączony z leśnym. Niecałą minutę później w sypialni pojawił Michał trzymając dłoniach jakieś dwie buteleczki.
- Co to?
- Olejki eteryczne o zapachu róży i jodły syberyjskiej. Idealne na obolałe mięśnie.
- Pachną niesamowicie.- przyznała
- Ale skąd je masz?
- Nie są moje tylko Błażeja. Jego była miała bzika na punkcie różnych kadzideł i kadzidełek, ale muszę przyznać, że masaż takim olejkiem idealnie odpręża po ciężkim meczu.
Siatkarz podszedł pod łóżko po czym postawił obydwie butelki na szafce nocnej.
- Obróć się na brzuch.- poprosił
- Może najpierw się ubiorę.
- Teraz taka niewinna, a jeszcze parę minut temu nie miałaś problemu z własną nagością.- zażartował
- Wtedy byłeś zajęty czym innym niż patrzeniem na moje ciało.
- Uwierz mi, że wszystko dokładnie obejrzałem i nie zgłaszam żadnych usterek. Dalej obracaj się bo zaraz olejki wystygną.
Daria bardzo niepewnie zastosowała się do polecenia przyjmującego, ale kiedy poczuła jego delikatne ręce ugniatające jej spięte mięśnie zapomniała o jakimkolwiek strachu.
- O jak cudownie!- wyjęczała
- A widzisz mówiłem, że od razu poczujesz się lepiej.
- Jeśli chcesz możesz włączyć jakąś muzykę relaksacyjną pilot leży na szafce nocnej.- zaproponował po chwili
Dziewczyna włączyła wieżę, a w pokoju rozbrzmiały dźwięki utworu: „Anden Dance of Joy”. Ruchy dłoni siatkarza stały się odrobinę wolniejsze jakby starał się dopasować swoje tempo do tempa muzyki. Daria zamknęła oczy rozkoszując się tym cudownym doznaniem. Jeszcze jakieś dwie, trzy godziny temu myślała, że umarła, a teraz miała wrażenie jakby odrodziła się na nowo.
- Jesteś mężczyzną idealnym.- zaśmiała się
-Potrafisz coś ugotować, dbasz o porządek, jesteś zawsze tam gdzie trzeba, a na dodatek mistrzowsko masujesz. Czego chcieć więcej.
-Zapomniałaś dodać, że jestem mega przystojny i znakomicie gram w siatkówkę.
- To są dla mnie akurat najmniej istotne rzeczy. Nigdy nie patrzyłam na facetów przez pryzmat wyglądu czy tego czym się zajmują. Najważniejsze jest to co masz w środku, to czym możesz się podzielić z innymi.- wyznała
- To teraz ja stwierdzę, że jesteś kobietą idealną.
- Niby dlaczego?- zapytała zaskoczona
- Pewnie Cię to zdziwi, ale zanim poznałem Monikę nie miałem żadnej dziewczyny. Wszystkie chciały ze mną chodzić, bo widziały we mnie wielką gwiazdę siatkówki. Dopiero Monika zauważyła we mnie coś więcej. Niestety dzisiaj już nie wiem czym było to owe więcej. Kiedy dziewczyna mnie zdradziła przyrzekłem sobie, że nie dopuszczę jakiejkolwiek kobiety do siebie, a jednak zjawiłaś się Ty i zapomniałem o złożonej obietnicy. Słowa, które wypowiedziałaś wtedy na schodach uświadomiły mi, że tak samo jak Monika nie patrzysz na mnie jak wielką gwiazdę.
- Dla mnie zawsze byłeś i będziesz po prostu Michałem.- wyznała
- Dobrze wiedzieć, a teraz odwróć się na plecy.
- Co, nie…!- krzyknęła przerażona
- Mam użyć wobec Ciebie siły?
-Michał- wyjęczała
-Hej! Nie musisz się przede mną wstydzić. To co przeżyłem z Tobą dzisiejszej nocy było niesamowite. Jeszcze nigdy się tak nie czułem.
- Na prawdę?- zapytała zaskoczona
- Tak.
Daria powoli przewróciła się na plecy. Dziewczyna czuła na sobie przenikliwe spojrzenie siatkarza, które było potwierdzeniem jego wcześniejszych słów.
- Zrelaksuj się, pomyśl o czymś przyjemnym.- poprosił łagodnym głosem
Kędzierzawska skupiła się na dotyku mężczyzny połączonym z uspokajającymi dźwiękami utworu „Za to, że żyję” zespołu Dżem.
- Lubisz Dżem?- spytała po krótkiej chwili
- Dlaczego o to pytasz?
- Na płycie masz nagrane bardzo dużo utworów tego zespołu.- wyjaśniła
- Jesteś bardzo spostrzegawcza. A odpowiadając na Twoje pytanie to tak. Uważam, że to najlepszy polski zespół bluesowy.
- Dokładnie! Zawsze kiedy słucham piosenki „Skazany na bluesa” nie mogę powstrzymać łez wzruszenia.
- Ten utwór jest numerem jeden na mojej play liście. - przyznał wzmacniając odrobinę nacisk na skórę dziewczyny.
- Nie robię tego za mocno?
-Nie. Jest idealnie. Będę musiała Ci później jakoś podziękować za ten masaż.
- Na pewno coś wymyślę.- odparł zaczepnie
- Wiesz Michał.- podjęła po chwili
- Nikt jeszcze tyle dla mnie nie zrobił. Byłam tak zestresowana, że nawet nie zapytałam Cię skądś się nagle wziąłeś pod blokiem Adama.
- Czy to ważne. Najważniejsze, że jesteś już bezpieczna.- uciął kończąc masaż
- Proszę. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.
Daria posłała mu szeroki uśmiech po czym przyciągnęła go do siebie wkładając wszystkie swoje uczucia w ten pocałunek.
- Dziękuję Ci za to, że pomimo tego co zrobiłam nie odtrąciłeś mnie. Gdyby nie było Cię dzisiaj przy mnie pewnie ponownie zrobiłabym to co cztery lata temu.
Michał wzdrygnął się na jej słowa.
- Pamiętaj, że cokolwiek się stanie zawsze będziesz mogła na mnie liczyć.
Dziewczyna potaknęła delikatnie głową nic nie mówiąc.
- Zrobiło się późno. Prześpij się trochę.- poradził
- A położysz się obok mnie.- poprosiła szepcząc
- Oczywiście. Odniosę tylko te olejki i umyję ręce.
Daria ułożyła się do snu, a po chwili poczuła jak łóżko po drugiej stronie ugina się pod ciężarem siatkarza. Mężczyzna otoczył talię dziewczyny ramieniem, a ta oparła głowę o jego klatkę piersiową zasypiając szczęśliwa i bezpieczna.
***
Mam dzisiaj jakiś taki dobry nastrój dlatego wrzucam kolejny rozdział. Mam nadzieję, że będzie się wam podobał. 
Miłego popołudnia! :)

2 komentarze:

  1. Łooo co tu się dzieje ;D ale gorąco ! Super rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No akcja tak na dobre zaczyna się rozkręcać. Dziku nie zrobił pierwszego kroku to w końcu Daria wzięła sprawy w swoje ręce.
      :)
      Następny rozdział będzie jutro po południu.

      Usuń