- Następnego dnia Daria obudziła się otoczona czyimiś ramionami. Dziewczyna odwróciła głowę w prawo i mimowolnie uśmiechnęła się na widok śpiącego Michała. To czego doświadczyła dzisiejszej nocy było dla niej tak niesamowite, że nawet nie potrafiła znaleźć słów, którymi mogłaby to opisać. Siatkarz otoczył ją taką troską o jaką go nawet nie podejrzewała. Myślała, że będzie na nią wściekły za to co całe zamieszanie z Adamem, a tymczasem sprawił, że przypomniała sobie jak się czuła przed śmiercią rodziców. Po paru minutach przyjmujący zaczął się wybudzać mamrocząc coś pod nosem. W pewnym momencie Daria usłyszała nawet swoje imię.
- - Jestem tutaj.- wyszeptała głaszcząc policzek mężczyzny
- Michał natychmiast otworzył oczy i spojrzał na nią niedowierzająco.
- - A więc to nie był sen?- zapytał tak jakby sam siebie
- -Nie. To wszystko działo się naprawdę.- odparła nie mogąc powstrzymać szerokiego uśmiechu na ustach
- - Jak się czujesz? Boli Cię coś?
- Dziewczynę po raz kolejny wzruszyła troska mężczyzny. Jeszcze nie tak dawno wrzeszczał na nią na schodach, a teraz pytał o jej samopoczucie.
- - Na tyle na ile mogłam się poruszyć nie poczułam żadnego bólu. To pewnie dzięki Twojemu niesamowitemu masażowi.
- - Mówiłem, że on działa cuda.- rzucił zaczepnie
- - Michał jeszcze raz dziękuję za wszystko...
- - Dziękowałaś mi już wczoraj.- wszedł jej w słowo
- -Wiem, ale czuję, że nie zasłużyłam na to wszystko czym mnie obdarzyłeś dzisiejszej nocy. - wyznała
- Siatkarz ucałował czubek głowy Darii przytulając ją mocniej do siebie.
- - Zasłużyłaś na o wiele więcej.
- -Byłam taką idiotką, że dałam się omamić temu Adamowi.- jęknęła
- - Każdy popełnia w życiu błędy. Najważniejsze to umieć wyciągać z nich odpowiednie wnioski.
- - Czyli nie masz do mnie żalu?- zapytała niepewnie
- - Niby o co miałbym mieć do Ciebie żal?- odpowiedział pytaniem na pytanie
- - O to, że jak zwykle chciałam być tą mądrzejszą i miałam gdzieś wasze rady.
- - Przez moment byłem na Ciebie wściekły.- przyznał
- -Ale później kiedy wymierzyłaś mi solidnego liścia zrozumiałem jak wiele dzisiaj przeszłaś i pomyślałem sobie, że teraz nie potrzebujesz prawienia morałów, a właśnie kogoś kto wesprze Cię w tej trudnej chwili.
- - Dzięki Tobie ponownie poczułam się tak jak przed wypadkiem. Poczułam się taka wolna i beztroska. Ani przez chwilę nie pomyślałam o Adamie i o tym co chciał mi zrobić.
- Mężczyzna przyciągnął głowę dziewczyny do siebie po czym pocałował ją delikatnie. Po chwili pocałunek stał się bardziej namiętny i gdyby nie hałas dochodzący z salonu para pokusiła by się o powtórkę zeszłej nocy.
- - O nie! Błażej wrócił.-wykrzyknęła zdenerwowana
- - Co teraz zrobimy? On nie może zastać nas razem w łóżku.
- - Spokojnie. Pójdę go zagadać, a Ty idź do łazienki.
- - Przecież i tak będzie wiedział, że spaliśmy razem bo w salonie nie ma pościeli ani…
- - Daria. Weź głęboki wdech i przestań się zamartwiać.- poprosił
- - Dobrze.- zgodziła się z lekkim ociąganiem
- Siatkarz jako pierwszy opuścił sypialnię, a chwilę po nim Daria przemknęła do łazienki.
- - Hej!- przywitał go brat
- - Coś się stało?
- - Dlaczego pytasz?
- - Od tak byś mnie nie prosił o zwolnienie mieszkania.- odparł Błażej przyglądając się Michałowi
- - Chodzi o Darię?
- - Miała wczoraj ciężki wieczór i nie chciała się spotkać z Eweliną.- wyjaśnił
- - Ten gość ją skrzywdził?!- wykrzyknął rozgrywający
- - Nie, ale próbował. Jednak nie to jest najważniejsze w tej całej historii.- powiedział zagadkowo
- - To znaczy?
- - Adam jest bratem Moniki.
- - Tej Moniki?- upewnił się Błażej
- - Tak. Od Darii wiem, że ona wmówiła swojemu bratu, że to ja ją skrzywdziłem.
- - A on chciał się na Tobie zemścić.- dopowiedział
- - Dokładnie.- przytaknął Michał
- - Jak Daria sobie radzi?
- -Myślę, że dobrze.- odrzekł starając się brzmieć nonszalancko
- - A Ty?
- - Co ja?- posłał bratu zdziwione spojrzenie
- - Nie czujesz ulgi, że już nie jest z tym idiotą?
- -Najważniejsze, żeby była szczęśliwa.- powtórzył te same słowa, które wypowiedział po premierze musicalu
- - Wzięło Cię solidnie.- zażartował Błażej za co Michał zgromił go lodowatym spojrzeniem
- - Zajmij się lepiej sobą i Eweliną.
- Na te słowa Daria weszła do pokoju. Głowę miała nisko spuszczoną próbując uniknąć kontaktu wzrokowego ze starszym z braci.
- - Cześć! Jak się czujesz?- zagadnął rozgrywający
- -Hej! Dobrze.- odparła krótko nadal nie podnosząc wzroku
- - Lepiej idź do Eweliny bo zamartwia się o Ciebie.- poradził jej mężczyzna
- - Błażej ja…- zaczęła ale urwała
- - Chcę Cię przeprosić. Wszyscy mieliście rację, a ja nie chciałam was słuchać. Czuję się teraz jak kretynka.
- - Taki już jest ten wiek.- zażartował rozgrywający
- - Cały czas szukasz swojej drogi i masz prawo popełniać błędy.- dodał poważniej
- - Mam tylko nadzieję, że następnym razem dwa razy pomyślisz zanim dopuścisz kogoś tak blisko siebie.
- Michał i Daria natychmiast spojrzeli na siebie porozumiewawczo wspominając ostatnią noc.
- - Na pewno.- ucięła temat wychodząc z salonu.
- Dziewczyna stała dobrą chwilę na klatce schodowej zanim weszła do mieszkania. Mentalnie przygotowywała się na kazanie przyjaciółki, ale zamiast tego Ewelina zamknęła ją w ciasnym uścisku płacząc.
- - Nawet nie wiesz jak się o Ciebie martwiłam. - pierwsza odezwała się Ewelina
- - Gdyby nie Michał nie wiem co by było.- wyznała
- Przyjaciółka pociągnęła dziewczynę w kierunku salonu.
- - Usiądź i opowiedz mi wszystko ze szczegółami.
- Daria z lekkimi oporami zaczęła streszczać wydarzenia minionego wieczoru i nocy. Jedynie pominęła tę część dotyczącą tego co zaszło między nią, a Michałem. Sama do końca nie była pewna jak ułożą się teraz ich relacje więc wolała na razie pozostawić te fakty dla siebie. Ewelina uważnie słuchała słów przyjaciółki jak na razie nic nie mówiąc. Dopiero kiedy Kędzierzawska skończyła wyraziła swoją opinię.
- - Chciałoby się rzec, a nie mówiłam, ale zważając na to co wczoraj przeszłaś oszczędzę sobie takich komentarzy. Lepiej powiedz jak się czujesz po tym wszystkim.
- - Dobrze.- odparła krótko
- - Tylko dobrze?
- - Wiesz, że kobiety z takimi przeżyciami zachowują długoletnią traumę i mogą mieć poważne problemy w kontaktach fizycznych z facetami.
- - Jestem dużą dziewczynką. Poradzę sobie.- zapewniła, a w myślach dodała: - Michał obiecał mi swoje wsparcie
- - Zamierzasz coś z tym zrobić?- zapytała po chwili przyjaciółka
- - Nie. Michał wystarczająco wycierpiał się przez tę rodzinę.- odrzekła czym ściągnęła na siebie uważne spojrzenie Eweliny
- - Zależy Ci na nim?
- Do wczoraj Daria zapierałaby się rękoma i nogami, ale po ostatniej nocy była pewna swoich uczuć.
- - Tak. Mam wrażenie, że z sekundy na sekundę angażuję się jeszcze bardziej.- wyznała z bezradnością w głosie
- - A on co na to?
- - Jak to co? Nic nie wie, więc jak miał zareagować?
- - Nie powiedziałaś mu?- naskoczyła na nią przyjaciółka
- - Nie i nie mam zamiaru.- ucięła
- - Nie chcę się po raz kolejny sparzyć.
- - Przecież wiesz, że Michał jest inny, że nigdy by Cię nie zranił.
- - Ewelina proszę zakończmy ten temat.- poprosiła patrząc błagalnie na przyjaciółkę
- - Okey. Teraz Ci odpuszczę, ale jeszcze do tego wrócimy.
- Po południu bracia Kubiak odwiedzili mieszkanie dziewczyn. Błażej i Ewelina przywitali się długim, namiętnym pocałunkiem, zaś Michał pocałował Darię w policzek szepcząc, że będą musieli porozmawiać. Dziewczyna domyślała się czego ta rozmowa będzie dotyczyć dlatego poczuła lekki strach. Jej przyjaciółka była tak zaabsorbowana swoim chłopakiem, że nawet nie zauważyła zniknięcia Darii i Michała.
- - Myślę, że powinniśmy porozmawiać o tym co się stało.- pierwszy odezwał się siatkarz jak tylko weszli do sypialni dziewczyny
- ***
- Kolejna porcja lektury!!! Następna będzie myślę, że w środę, ale zobaczymy jak to wyjdzie. Miłego dnia!!! :)
-
-
poniedziałek, 19 września 2016
rozdział 12
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz