- Kiedy Michał gnał przez rzeszowskie ulice zaklinając w myślach Darię dziewczyna miło spędzała czas w towarzystwie Adama. Chłopak okazał się być wspaniałym kompanem do rozmowy. Zaczęli od niewinnych pytań, które przeistoczyły się w głęboką rozmowę. Daria była oczarowana Adamem, ale gdzieś w podświadomości nie mogła przestać myśleć o Michale. O tym jak został z nią noc i następnego dnia wsparł ją na cmentarzu.
- - Mogę Cię o coś zapytać?- po prosiła niepewnie
- - Pytaj o co chcesz?
- - Znamy się od liceum, to znaczy chodziliśmy do jednej klasy licealnej, a nigdy wcześniej nie zainteresowałeś się mną. Myślałam, że Ty i Kaśka…
- - Faktycznie byłem przez pewien czas z Kaśką, ale w końcu miałem dosyć jej chorobliwej zazdrości. A co do Ciebie to już od jakiegoś czasu wpadłaś mi w oko, jednak chciałem to dobrze rozegrać. Widziałem, że kręci się wokół Ciebie ten siatkarzyna. - wyznał
- - Michał jest tylko kolegą.- zapewniła pospiesznie jednak przez moment w jej sercu zagościł ból w reakcji na te słowa
- - Czyli nie będzie miał nic przeciwko temu, że zostaniesz moją dziewczyną?- doprecyzował
- - Chcesz ze mną chodzić?!- krzyknęła nie dowierzając
- - Chyba zmarnowaliśmy już zbyt wiele czasu żyjąc z dala od siebie.- wyszeptał pochylając się w kierunku Darii po czym złożył na jej ustach delikatny pocałunek
- Całując się z Michałem dziewczyna czuła coś niebywałego, ale teraz ku własnemu zaskoczeniu nie poczuła nic. Wewnątrz miała kompletną pustkę. Daria próbowała sobie wytłumaczyć, że w miłości nie chodzi o jakieś fajerwerki czy wielkie trzęsienia ziemi, ale o zwykłe poczucie bezpieczeństwa. Mimo wszystko przez chwilę poczuła się rozczarowana.
- - To, co zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał Adam odsuwając się od Kędzierzawskiej
- - Tak.- wyszeptała szczęśliwa
- - Zrobiło się już późno. Lepiej odwiozę Cię do domu.- powiedział chłopak rzucając banknot stu złotowy na stół po czym wstał wyciągając dłoń w kierunku Darii
- Kiedy dziewczyna weszła do mieszkania zaczęła skakać i krzyczeć ze szczęścia. Nareszcie spełniło się jej wielkie marzenie. Nareszcie stała się widzialna dla Adama. Następnego dnia Daria zastała Ewelinę w kuchni, ale ta udawała, że jej nie widzi.
- - Jak długo masz zamiar się na mnie fochać?- zapytała lekko podirytowana
- - Tak długo aż nie pójdziesz po rozum do głowy.- odpyskowała dziewczyna mijając Kędzierzawską
- Przez następne tygodnie Daria bardzo rzadko widywała się z Michałem. W tygodniu dziewczyna całe dnie spędzała na uczelni i w pracy, a z kolei kiedy miała wolne weekendy mężczyzna wyjeżdżał na mecze ligowe. Ewelina w dalszym ciągu gniewała się na swoją przyjaciółkę demonstrując to kompletnym brakiem zainteresowania z jej strony. Chociaż Daria ani razu nie poruszyła tematu Adama dziewczyna i tak nie chciała z nią rozmawiać na jakikolwiek temat. Ostatnio nawet wyszła kiedy Kędzierzawska zagadnęła ją o nowy film wchodzący do kin. Odskocznie od sytuacji z Eweliną Daria odnajdywała w ramionach Adama. Chociaż nic poważniejszego między nimi nie zaszło dziewczyna była gotowa zrobić kolejny krok. Kochała mężczyznę i bezgranicznie mu ufała.
- - Nie wrócę dzisiaj na noc!- krzyknęła do siedzącej w salonie Eweliny
- Dziewczyna nic jej nie odpowiedziała ani nawet na nią nie spojrzała więc Daria po cichu opuściła mieszkanie. Po kilku minutach jazdy dziewczyna dotarła pod blok Adama. Ledwie Kędzierzawska wysiadła ze samochodu natknęła się na wychodzącego chłopaka.
- - O, cześć kochanie!- zawołał zaskoczony
- - Byliśmy na dzisiaj umówieni?
- - Nie, ale stęskniłam się za Tobą.- Adam uśmiechnął się delikatnie przyciągając do siebie dziewczynę
- - Na pewno nie tęskniłaś tak bardzo jak ja.- odparł drocząc się z nią
- - Przed chwilą dzwonił do mnie kumpel i pytał czy wpadnę do niego na chatę bo urządza jakąś domówkę. Chcesz pójść ze mną?
- Daria spojrzała na niego niepewnie. Przyjeżdżając tutaj miała nadzieję, że spędzą miły wieczór tylko we dwoje.
- - A Ty idziesz?- zapytała dla pewności
- - Jeśli wolisz zostać w domu po prostu mi to powiedź, a nie owijaj w bawełnę!- warknął zirytowany
- Dziewczyna skuliła się w sobie słysząc ostry ton mężczyzny.
- - Jedźmy do tego, Twojego kumpla.- zadecydowała w końcu powtarzając w myślach, że związek to również pójście czasami na kompromis
- Niestety kiedy para zajechała na miejsce Daria przestała myśleć o jakimkolwiek kompromisie. Adam przedstawił ją paru osobom, przyniósł nawet drinka, a później się ulotnił nie wiadomo gdzie. Dziewczyna stała oparta o ścianę i powoli popijała swojego drinka czując się jak idiotka. Po co mężczyzna brał ją ze sobą skoro zachowywał się tak jakby przyszedł sam.
- - Ty jesteś nową dziewczyną Adama?- zagadnęła ją Kaśka
- - Tak.. A co masz jakiś problem?- burknęła
- -Lepiej na niego uważaj. Potrafi być bardzo nieprzewidywalny. To właśnie przez jego napady agresji zakończyłam nasz związek.
- - Nie kłam. Wiem, że to on zerwał z Tobą.
- -Każdemu wciska te bajeczkę, ale tak naprawdę pewnego razu wrócił pijany z imprezy i tak mnie pobił, że znalazłam się w szpitalu. Od tego dnia unikam go jak ognia i Tobie radzę to samo.
- - Za co Ci się oberwało?- zapytała niepewnie
- - Chciał mnie przeleć, jednak mu się postawiłam.
- - Adam nie jest taki, nie zrobiłby czegoś takiego.- Daria stanęła w obronie ukochanego
- - Dziewczyno zejdź na ziemię. Po co miałabym Ci to wszystko mówić?
- - Może po to, żeby mi go odbić.- stwierdziła krótko
- - Daria, kiedyś byłam dokładnie taka sama jak Ty. Wpatrzona w Adama jak w obrazek. Na mojej drodze również stawali ludzi, którzy mnie przed nim ostrzegali, ale ja byłam mądrzejsza. Myślałam, że go znam, ale się myliłam. Proszę zakończ to póki nie jest za późno.
- - Czego chcesz od mojej dziewczyny.- warknął Adam otaczając Darię ramieniem
- - Udzielam jej kilku pomocnych rad.- odpowiedziała Kaśka posyłając mężczyźnie ironiczny uśmiech
- - Nie słuchaj jej kochanie.- wyszeptał Adam
- - Ona po prostu chciałaby być na Twoim miejscu.
- - Nie wyobrażaj sobie zbyt wiele.- rzuciła dziewczyna odchodząc
- Daria spojrzała niepewnie na ukochanego. Czy to możliwe, żeby się aż tak pomyliła? Czy Adam faktycznie był taki jak opisała go Kaśka. Niepokojące myśli nie dawały dziewczynie spokoju jeszcze przez długi czas. Najbardziej przygnębiał Kędzierzawską fakt, że nie mogła porozmawiać o tym z Eweliną. Przyjaciółka od razu wygłosiłaby długie kazanie na temat jej głupoty, a następnie kazała zakończyć ten związek. Niekiedy Daria chciała zapytać o to Adama, ale tchórzyła w ostatnim momencie. Dziewczyna nie tyle bała się zapytać, co bała się odpowiedzi. Co zrobi jeśli słowa Kaśki okażą się prawdą? Jak spojrzy wtedy Ewelinie w oczy, która od razu odradzała jej związek z mężczyzną. A Michał i Błażej? Zobaczą w niej tylko głupią idiotkę, która bezmyślnie pognała za facetem, który ponoć był jej księciem z bajki. Dziewczyna zauważyła, że przez własny strach ona i Adam zaczęli odsuwać się od siebie. Kiedyś dzwonili codziennie, pisali na facebooku czy sms-owali, a teraz zdarzało im się nie kontaktować nawet przez trzy dni. Daria była coraz bardziej załamana, a postawa mężczyzny niczego jej nie ułatwiała. Adam nie wyglądał na złego z powodu oziębienia ich relacji. Nigdy nie wytykał Kędzierzawskiej, że przez tyle dni się do niego odezwała, a dziewczyna niekiedy na to liczyła. Ewelina chociaż nic nie mówiła widziała złą kondycję psychiczną przyjaciółki. Z opowieści Błażeja wiedziała, że Michał trzyma się znacznie gorzej od niej. Miał pomóc jeden trening, a jak na razie nic nie pomagało mężczyźnie. Na boisku był wiecznie rozkojarzony przez co popełniał podstawowe błędy. Trener Kowal ewidentnie stracił wiarę w jego umiejętności gdyż ostatnie trzy spotkania Michał przesiedział w kwadracie dla rezerwowych. Starszy z Kubiaków próbował przemówić bratu do rozsądku, ale ten tak samo jak Daria wiedział wszystko najlepiej.
- - Stary, mam ochotę walnąć Cię w tę Twoją czuprynę!- wrzasnął wkurzony Błażej
- - Zależy Ci na niej, a siedzisz tutaj jak taka ciota i czekasz aż sama do Ciebie przyjdzie. Tylko się nie zdziw jeśli ten Adam zaproponuje jej poważniejsze plany.
- - Co masz na myśli?- zapytał zdezorientowany
- - Ślub.
- - Ona nie może wyjść za tego popaprańca!
- - Bo co?! Zabronisz jej?!
- - Nie, bo…
- - A no widzisz. Nawet nie potrafisz dojść do ładu sam ze sobą.- wytknął mu Błażej
- - Gdzie jest ten dzik, który myśli tylko i wyłącznie o przygotowaniach do olimpiady?
- - Tamten dzik dojrzał.
- - Raczej zgłupiał patrząc na to co teraz robisz.
- -Odwal się ode mnie, okey!- wrzasnął Michał wychodząc z mieszkania
- Tym o to sposobem zakończyła się jedna z wielu prób przemówienia mężczyźnie do rozsądku. Od tego czasu Błażej dał sobie spokój z udzielaniem rad bratu, ale nie mógł znieść tego bólu i rozgoryczenia w oczach Michała. On naprawdę zakochał się w Darii, jednak nie dopuszczał tej myśli do siebie, a dziewczyna była kompletną idiotką jeśli odrzucała tak wspaniałego faceta jak on.
- ***
- Dobiliśmy do dziewiątego rozdziału. Jak tam jesteście zaskoczeni wyborem Darii? Myślicie, że Kaśka ma rację i Kędzierzawska powinna odejść od Adama?
- Kolejny rozdział może ukaże się w niedziele wieczorem, albo w poniedziałek po południu.
- Miłego weekendu!!! :)
-
-
-
-
-
piątek, 9 września 2016
Rozdział 9
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny rozdział😍 czekam na następny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam😘😘😘
czekam!
OdpowiedzUsuńDzisiaj będzie. 😊
Usuń