sobota, 24 września 2016

rozdział 14

Daria i Ewelina zasiadły w salonie przed telewizorem oczekując na rozpoczęcie pierwszego meczu o zdobycie tytułu Mistrza Polski. Zawodnicy w biało niebieskich, oraz czarno pomarańczowych koszulkach zameldowali się już na boisku. Nastąpiła prezentacja wyjściowych szóstek, a później zaczęła się gra. Na początku przyjaciółka Kędzierzawskiej była bardzo spokojna ponieważ goście mieli bezpieczną przewagę. Niestety kiedy przeciwnicy doprowadzili do remisu po 14 zaczęła pokrzykiwać do ekranu telewizora.
- Ej, wy tam, ruszcie swoje dupy i zabierajcie się do roboty, a nie stoicie jak takie osły!
- Ewelina, grzecznie Cię proszę zamknij się!- naskoczyła na nią Daria
- Inaczej wyrzucę Cię stąd i nie obejrzysz do końca meczu.
Dziewczyna na chwilę się uspokoiła, ale kiedy goście zaliczyli kilkuminutową złą passę ponownie wpadła w szał.
- I jak mam być spokojna kiedy na własne życzenie przegrają tego seta! Ten Twój Kubi nic dzisiaj nie gra!
- Po pierwsze nie mój Kubi, a po drugie każdy może mieć gorszy dzień!- zirytowała się Daria
- W przypadku meczu o taką stawkę nie może być mowy o gorszym dniu!
- Do jasnej cholery zamknij się wreszcie!- wybuchła Kędzierzawska
-Myślałam, że polubiłam siatkówkę, ale przez Ciebie zaczynam ją jeszcze bardziej nienawidzić!
Ewelina posłała jej wściekłe spojrzenie, ale nie odezwała się już ani słowem. Pierwszy set rzeczywiście wpłynął na konto Zaksy. Następne dwa niestety również w gładki sposób wygrali gospodarze. Ewelina nie komentując już wyniku meczu wyszła z salonu, a Daria chwyciła komórkę, aby napisać pocieszającego sms-a do Michała. Podczas jednego spotkania wymienili się numerami telefonów gdyż siatkarz stwierdził, że od ich pamiętnej nocy nie potrafi zasnąć nie usłyszawszy głosu dziewczyny. Mężczyzna codziennie do niej dzwonił. Nawet tylko po to, żeby powiedzieć dobranoc.
-Szkoda meczu, ale będą następne. Widzimy się niedługo. Tęsknię. :(- napisała
Po krótkiej chwili przyszła odpowiedź.
- Czegoś nam dzisiaj zabrakło. Zaksa była po prostu lepsza. Też tęsknię. Może wyjdziemy gdzieś jutro? W Rzeszowie mamy być koło 13.
Kędzierzawska uśmiechnęła się do ekranu telefonu odpisując.
- Masz jakąś propozycję?
- Wspólny obiad, a potem spacer?
- Brzmi cudownie. Tylko co z Eweliną i Błażejem?
- Mój brat właśnie rozmawia ze swoją ukochaną i zaprasza ją na romantyczny obiad w naszym mieszkaniu. Wcześniej dostałem rozkaz spędzenia niedzielnego popołudnia poza domem.
- Wiesz jak Błażej Cię wygania to niech Ewelina zamieszka z nim, a Ty wprowadź się do mnie?- zaproponowała pod wpływem chwili
Dopiero kiedy wiadomość została wysłana Daria zdała sobie sprawę ze swojej propozycji.
- O nie!- jęknęła słysząc dźwięk nadchodzącego sms-a
- Liczysz na mój cudowny masaż codziennie?
Daria oblała się purpurą na wspomnienie pamiętnej nocy.
- Już sobie tak nie wlewaj.
- Przecież Ci się podobało?
- Owszem, ale potrafię bez tego żyć w przeciwieństwie do Ciebie.
- Słucham?!
- Kto wydzwania do mnie codziennie bo nie może zasnąć bez usłyszenia mojego głosu?
- Oficjalnie puszczam focha!
- A proszę bardzo.
- Z kim tak sms-ujesz?- niespodziewanie w salonie pojawiła się Ewelina
- Z nikim ważnym.- ucięła temat zablokowując telefon
- Z kolejnym Adamem?
- Nie!- zirytowała się Daria po czym dodała odrobinę spokojniej
- Chciałaś coś?
- Błażej zaprosił mnie jutro do siebie na obiad.
-Raczej nie do siebie tylko do mieszkania, które dzieli z Michałem.- poprawiła ją Kędzierzawska
-Oj już nie czepiaj się słówek. Po prostu jutro nie zjemy razem obiadu i wolałam Cię o tym uprzedzić.
Daria skinęła głową udając obojętność. Nie chciała, żeby przyjaciółka nabrała jakichkolwiek podejrzeń.
Następnego dnia jak tylko dziewczyny wróciły z kościoła Ewelina zaszyła się w swoim pokoju rozpoczynając przygotowania do randki. Daria również otworzyła swoją szafę w celu znalezienia czegoś na dzisiejsze wyjście z Michałem. Dziewczyna nie wiedziała dokąd się wybierają dlatego szukała czegoś uniwersalnego. Po długim namyśle Daria zdecydowała się na czarną, prostą sukienkę w maki.
- I jak może być?- do pokoju Kędzierzawskiej wtargnęła Ewelina, ale zamarła widząc Darię tak elegancko ubraną
- Wybierasz się gdzieś?
- Może tak może nie?- zbyła przyjaciółkę
- Randka, z kim?
- Wyglądasz przepięknie, ale powinnaś rozpuścić włosy.- zmieniła temat
- Pytałam z kim wychodzisz?- przyjaciółka nie dała się zbyć
- Idę się przejść.- skłamała gładko
- Może wstąpię na cmentarz do rodziców.- dodała, żeby uwiarygodnić swój pomysł
Ewelina spojrzała na nią podejrzliwie jednak po chwili opuściła pokój życząc Darii udanego spaceru.
***
A o to kolejny rozdział. Jest z lekkim opóźnieniem,ale wczoraj wróciłam bardzo późno z pracy i byłam tak zmęczona, że w ogóle nie odpaliłam kompa. Następny będzie w poniedziałek po południu. Miłego dnia! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz