- - Nie ważne. Monika wracaj do domu. Zdzwonimy się później. Kocham Cię.- pocałował dziewczynę w policzek po czym spojrzał wściekły na Darię
- - Mogę wiedzieć co to było?- zapytał ledwo nad sobą panując
- - Mówiłem Ci, że zerwałem z Kaśką z powodu jej chorobliwej zazdrości, a Ty zrobiłaś dzisiaj dokładnie to samo co ona.
- - Jak Ty byś się zachował gdybyś zobaczył mnie z jakiś facetem?- przypuściła kontratak
- - Na pewno miałbym więcej zaufania do Ciebie i nie urządzałbym takiego przedstawienia.- odburknął podchodząc do samochodu
- - Wiesz co, jakoś straciłem ochotę na imprezę. Może pojedziemy do mnie się zrelaksować.- zaproponował na co dziewczyna potaknęła jedynie głową nadal wstrząśnięta atakiem Adama
- Ledwie para weszła do mieszkania mężczyzna zaatakował wargi Darii. Jego dłonie próbowały dostać się pod jej koszulę, ale skórzana kurtka dziewczyny trochę ograniczała mu dostęp.
- - Adam, proszę poczekaj…- wyszeptała odsuwając od siebie mężczyznę
- - Co, ten siatkarzyna może Cię pieprzyć, a ja nie!- warknął jeszcze bardziej napierając na Kędzierzawską
- - Nie spałam z nim!- zaprotestowała
- - Teraz to on zobaczy jak to jest być tak upokorzonym.- zaśmiał się szyderczo ściągając kurtkę z ramion Darii
- - Adam nie… wiem… o czym… mówisz.- wyjąkała przerażona
- - Obiecywał tak wiele mojej siostrze, a potem ją zostawił. Monika powiedziała mi wszystko. Przez dwa miesiące nie odzywała się do nikogo. Była wrakiem człowieka, a on zabawiał się w najlepsze. Teraz spotka go zasłużona kara. Od początku wiedziałem, że wpadłaś mu w oko dlatego postanowiłem zemścić się na nim krzywdząc coś co jest dla niego tak cenne jak siostra dla mnie.
- - Adam…-powiedziała spokojnie
- - To Monika go zdradziła. To Twoja siostra zniszczyła swój związek z Michałem.
- - Zamknij się!- ryknął
- - Wiem jak było!
- Daria spojrzała w płonące zemstą oczy mężczyzny i natychmiast przypomniała sobie rozmowę z Kaśką. Dziewczyna ją ostrzegała, ale ona jak zwykle chciała być tą mądrzejszą i nie słuchała niczyich rad. Może gdyby to zrobiła uniknęła by tego całego koszmaru?
- - Adam, puść mnie.- poprosiła trzęsąc się ze strachu
- - Jeszcze z Tobą nie skończyłem!- krzyknął brutalnie wpijając się w jej usta
- Kędzierzawska wykorzystała jeden moment nieuwagi mężczyzny po czym kopnęła go z całej siły w krocze. Adam zgiął się w pół wyrzucając głośną wiązankę przekleństw, a Daria czym prędzej wybiegła z mieszkania.
- Kiedy dziewczyna biegła rzeszowskimi ulicami trzęsąc się z zimna i ze strachu Ewelina wraz z braćmi Kubiak siedziała w mieszkaniu zamartwiając się o Kędzierzawską.
- - Mam jakieś złe przeczucia.- odezwała się Ewelina
- - Michał może pojechałbyś pod blok tego Adama i zobaczył czy wszystko w porządku?- poprosiła podając mu kartkę z zapisanym adresem
- - Nawet nie wiemy czy tam jest.- uciął siatkarz
- - Ona ma rację. Ten typ od początku mi się nie podobał. Będziesz potrafił sobie wybaczyć jeśli coś jej się stanie?
- Błażej wiedział, że jedynie uczucie jakim Michał darzył Darię może przekonać mężczyznę dlatego zagrał swoją najmocniejszą kartą.
- - Dobra. Zrobię rundkę i wracam.- poddał się w końcu ubierając kurtkę
- - Jechać z Tobą?- zapytał rozgrywający
- - Dzięki. Poradzę sobie.- odparł wychodząc
- Mężczyzna bez większego entuzjazmu odpalił silnik. Z jednej strony również zamartwiał się o dziewczynę, ale z drugiej nie chciał psuć jej wieczoru. Co jeśli ona naprawdę go kocha, a on kocha ją. Michał zaparkował pod wskazanym blokiem i wysiadł ze samochodu. W oddali nie było słychać żadnych niepokojących dźwięków więc wrócił do pojazdu, ale nie odjechał od razu. Jakiś wewnętrzny głos mówił mu, że nie wszystko jest w porządku. Siatkarz jeszcze raz opuścił samochód po czym dostrzegł małą postać skuloną przy latarni. Chociaż było ciemno i dzieliła ich nieznaczna odległość Michał poznał dziewczynę.
- - Daria, mój boże co Ci się stało?- zapytał podbiegając do niej
- Dziewczyna podniosła swoje załzawione oczy nic nie mówiąc.
- - Skrzywdził Cię?
- Kędzierzawska pokręciła przecząco głową.
- - Próbował?
- - On… On chciał mnie… zgwałcić…- wyjąkała zanosząc się głośnym szlochem
- - Zabiję skurwiela! Normalnie powyrywam mu te łapy, żeby już nie tknął jakiejkolwiek kobiety!- krzyknął tracąc nad sobą panowanie
- - Michał… nie rób tego.- poprosiła błagalnie
- - Już wystarczająco wycierpiałeś się przez tę rodzinę.
- Siatkarz spojrzał na dziewczynę zdezorientowany.
- - O czym Ty mówisz?
- - Adam jest bratem Moniki.
- Oczy przyjmującego rozszerzyły się w szoku.
- - Monika nigdy nie mówiła, że ma brata.
- - Ona powiedziała mu, że to Ty ją skrzywdziłeś i on chciał się teraz na Tobie zemścić.- wychlipała
- Michał pomógł jej wstać po czym podprowadził ją pod samochód. Dotychczas mężczyzna starał się hamować swoją złość skierowaną do dziewczyny bo wiedział ile dzisiaj przeszła, ale teraz coś w nim pękło. Nie panując nad tym co mówi zaczął wyrzucać z siebie słowa.
- -Jestem na Ciebie wściekły! Wszyscy mówiliśmy Ci, żebyś z nim nie szła, bo wiedzieliśmy jak to się skończy. Ale nie! Ty jak zwykle chciałaś być mądrzejsza! I co?! Stoisz teraz na ulicy zaryczana i upokorzona!
- - No jasne, dokop leżącego!- jęknęła
- - Nie mam zamiaru!- warknął
- - Lepiej wsiądź do auta.
- - Nie wrócę do domu!- zaprotestowała
- - Nie zniosę tego spojrzenia Eweliny i gadki w stylu „A nie mówiłam”
- - Wsiadaj do tego cholernego samochodu, albo zapomnę, że jesteś kobietą i po raz pierwszy w życiu użyję siły wobec kobiety!- krzyknął
- - Powiedziałam już, że nie wracam do domu!
- - W porządku. Jak chcesz stać tutaj i czekać na kolejnego Adama, który pragnie Ci się dobrać do dupy Twoja sprawa! Może wcale nie jesteś taka niewinna i to lubisz…
- Michał chciał powiedzieć coś jeszcze, ale niespodziewanie dłoń dziewczyny zamachnęła się w kierunku jego policzka. Dźwięk kiedy jej ręka weszła w kontakt ze skórą siatkarza odbił się głośnym echem.
- - Mój Boże Michał, przepraszam… Bardzo boli…- wyjąkała zdenerwowana głaszcząc zaczerwienie na twarzy mężczyzny
- - Należało mi się.- wymamrotał odsuwając od siebie dłoń Darii po czym przyciągnął ją bliżej siebie
- Ich twarze dzieliła odległość zaledwie paru minimetrów, ale po chwili nie dzieliło ich już nic. Oboje wpadli sobie w ramiona łącząc usta w dzikim i pełnym pasji pocałunku.
-
- ***
- Zagadka rozwiązana. Ktoś spodziewał się takiego rozwoju sytuacji? Następny rozdział będzie może w sobotę, a jak nie to w poniedziałek.
- Ps. Odebiegając od teamtu wybiera się ktoś w weekend na Memoriał Arkadiusza Gołasia. Ja niestety nie mogę być, ale napewno będę z chłopakami myślami.
- Miłego dnia! :)
-
czwartek, 15 września 2016
Rozdział 10 (PART 2)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz