środa, 16 listopada 2016

Rozdział 27

W pierwszym odruchu Daria chciała zadzwonić do Michała, ale po dłuższym namyśle stwierdziła, że byłoby to zbyt banalne. Dziewczyna chwyciła telefon i przejrzała swoją muzyczną playlistę. Następnie wyszukała w internecie adres e-mailowy radia i napisała do redakcji wiadomość.
-Chciałabym odpowiedzieć na muzyczne przeprosiny Michała. W przeciwieństwie do niego zostawiam tylko piosenkę zespołu Sumptuastic „Promyk” Myślę, że ona powie znacznie więcej niż jakiekolwiek słowa.
Daria

Ręka lekko jej zadrżała przy wysyłaniu tej wiadomości, ale serce i tak wykonywało salta z powodu ogromnej miłości do siatkarza.
Krzysiek z Iwonką akurat przygotowywali kolację kiedy usłyszeli muzyczne przeprosiny Michała.
-Za naszych czasów nie było takich bajerów.- skwitował Igła
-Kiedyś to się kupowało wielki bukiet kwiatów i się szło przepraszać, a teraz proszę. Można nawet przeprosić przez radio.
-To takie romantyczne.- przyznała jego żona
-Kimkolwiek jest ten mężczyzna musi mu naprawdę zależeć na tej dziewczynie.
Kiedy po paru minutach dziennikarz powiedział na antenie iż otrzymali odpowiedź od owej dziewczyny Ignaczakowie przystanęli w osłupieniu.
-Michał i Daria.- powtórzył na głos zamyślony
-A propos Darii i Michała to co z naszymi zakochańcami?- zagadnęła Iwonka
-Nie wiem. Chciałem dzisiaj zapytać Błażeja, ale chyba sama widziałaś jak zgrzytało między nimi.
-Oj tak widziałam. Nawet słyszałam jego kłótnię z Eweliną. Ponoć Michał ma dziewczynę.
-Skąd to wiesz?- zapytał zaskoczony
-Ewelina rzuciła coś o tym iż Błażej nie może pogodzić się z tym, że Michał w końcu sobie kogoś znalazł.
-No cóż. Chyba prawie wszyscy myśleliśmy, że coś będzie między Michałem, a Darią.- przyznał libero
-Jeszcze nie wszystko stracone.- odparła tajemniczo kobieta
-Znasz Michała i wiesz, że jeśli on wchodzi z kimś w związek to traktuje to jak najbardziej poważnie. Przypomnij sobie jak było z Moniką. Gdyby nie przyłapał jej na zdradzie to równie dobrze mogliby już być małżeństwem.
-Michał bardzo się zmienił.- Iwonka obstawała przy swoim
-Ale chyba nie aż tak.
Zdenerwowana Ewelina przechadzała się po mieszkaniu wyrzucając sobie, że tak ostro zareagowała w stosunku do Błażeja. Boisko nie było idealnym miejscem do tego typu rozmów. Po dłuższej chwili dziewczyna nie wytrzymała i wybrała numer Michała. Siatkarz odebrał za trzecim sygnałem.
-Słucham.- rzucił zaspany
-Hej! Błażej wrócił do domu?- zapytała niepewnie
-Nie.-odparł krótko
-Przecież jest u Ciebie to po co dzwonisz?
-Właśnie, że go u mnie nie ma.
-Jak to?!- przyjmujący natychmiast otrzeźwiał
-Pokłóciliśmy się po meczu i ja wróciłam autobusem, a on nie wiem gdzie poszedł. Myślałam, że wróciliście razem.
-Nie wróciliśmy razem. Pytałem czy mam za nim czekać, ale powiedział, że nie więc domyśliłem się, że wróci z Tobą.- odparł przyjmujący i dodał.
-Chyba wiem gdzie może być.
-Naprawdę!- ucieszyła się dziewczyna
-Jadę z Tobą!
-Zostań w domu!- nakazał jej natychmiast
-Możliwe, że Błażej wróci wcześniej.
-Dobrze, ale jakby co to dzwoń do mnie.- poprosiła
-Ok.-rzucił krótko kończąc połączenie
Michał już całkowicie obudzony poderwał się z łóżka i ubrał rzucone obok niego ubrania. Po drodze zagarnął jeszcze kluczyki od samochodu i wybiegł z mieszkania w pośpiechu zapinając płaszcz. Po kilkunastu minutach przyjmujący parkował przed budynkiem pubu do, którego często przychodzili. Mężczyzna wszedł do środka i rozejrzał się na około, ale nigdzie nie widział brata. W pewnym momencie podszedł do niego znajomy barman.
-O cześć Michał!- zawołał
-Dobrze, że jesteś. Już miałem po Ciebie dzwonić.
-Chodzi o Błażeja?
-Tak. Zalał się w trzy dupy. Nie wiem ile wypił, ale tych kieliszków było sporo. W końcu zacząłem mu nalewać wodę mineralną, żeby się nie awanturował.
-Gdzie teraz jest?
-Zaprowadziliśmy go na zaplecze.- odparł mężczyzna prowadząc Michała we wskazanym kierunku
-Non stop tylko nawijał coś o jakiejś Ewelinie.- wtrącił barman
-To jego dziewczyna.- wyjaśnił siatkarz
-Tego to ja się akurat domyśliłem
Mężczyzna przepuścił Michała przodem i wszedł zaraz za nim. Przyjmujący od razu zauważył na wpółprzytomnego Błażeja.
- Dobra. Dla pana ta noc już się skończyła.- powiedział próbując podnieść brata
-Łapy przy sobie!- warknął rozgrywający
-Kurwa! Błażej zaraz Cię tutaj naprawdę zostawię i rób co chcesz!- Michał również zaczął tracić panowanie nad sobą
-To wszystko Twoja wina! To przez Ciebie pokłóciłem się z Eweliną! To wszystko przez Ciebie i tę dziunię!
-Masz na myśli Gośkę?- zapytał zdziwiony przyjmujący
-Tak, tę Twoją dupę!- wybełkotał niewyraźnie Błażej
-Ona nie jest moją dziewczyną!- zaprotestował Michał i ponowił próbę podniesienia brata
Błażej z lekkim wysiłkiem stanął na nogach, ale po chwili stracił równowagę i zatoczył się do przodu.
-Daj. Pomogę Ci.- barman chwycił rozgrywającego pod drugie ramię
Z ogromnym trudem mężczyznom udało się jakoś podprowadzić Błażeja do samochodu. Niestety problem pojawił się przy wejściu do mieszkania. Rozgrywający ledwo stał na nogach nawet opierając się o swojego brata.
-Jak mogłeś się tak zalać?!- krzyknął Michał siłując się z Błażejem
-I to przez jakąś laskę zaryzykowałeś nasze braterstwo i swój związek z Eweliną?! - zapytał z wyrzutem
-Miałeś być z Darią.- wymamrotał siatkarz
-To jest moja sprawa z kim będę. Może ostatnio nie zachowywałem się w stosunku do Ciebie fair, ale miałem dosyć tego, że wpieprzasz się w moje życie.
Błażej nic już nie odpowiedział tylko skrzywił się czując kolejny atak mdłości. Po parunastu minutach Michał jakoś doprowadził swojego brata do pokoju. Rozgrywający od razu rzucił się na łóżko i niemal od razu zasnął. Przyjmujący zamknął cicho drzwi i ruszył do mieszkania dziewczyn poinformować Ewelinę o stanie Błażeja.
-I co znalazłeś go?- zapytała zdenerwowana na wstępie
-Tak. Właśnie śpi, ale nie jest w najlepszym stanie. Możliwe, że nawet nie będzie pamiętał wydarzeń z dzisiejszej nocy.- odparł siatkarz i ziewnął
-Dzięki. Przepraszam, że zerwałam Cię w środku nocy, ale tak bardzo się o niego bałam,
-Dobrze zrobiłaś, że zadzwoniłaś do mnie.- zapewnił ją Michał
Następnego dnia Błażej obudził się z potwornym bólem głowy. Mężczyzna otworzył oczy i prawie natychmiast je zamknął czując jakby ból rozsadzał mu czaszkę. Po paru minutach rozgrywający ponowił próbę. Tym razem światło nie było już tak rażące. Siatkarz spojrzał na szafkę nocną i dostrzegł na niej jakąś kartkę, a obok niej szklankę z wodą i dwie aspiryny. Mężczyzna chwycił kartkę i przeczytał wypisaną ręcznie wiadomość.
-Poszedłem na zakupy. Niedługo wrócę! Michał
Siatkarz natychmiast wziął lek i ponownie przymknął powieki próbując przypomnieć sobie wydarzenia minionego dnia. Niestety wspomnienia Błażeja kończyły się na przegranym meczu.
-O! Widzę, że już się obudziłeś.- powiedział Michał wchodząc do pokoju z kubkiem mocnej kawy
-Ciszej! Głowa mi pęka.- wyjęczał siatkarz
-Co kac morderca nie ma serca?- zażartował przyjmujący
-Bardzo śmieszne.- warknął rozgrywający
-Masz mocną kawę.- Michał podał bratu kubek z gorącym napojem.
-Dzięki i przepraszam za wczoraj. Nic nie pamiętam z nocy, ale wiem, że na meczu zachowałem się nie w porządku w stosunku do Ciebie. Masz prawo układać sobie życie po swojemu.
-To co sztama?- zapytał zaczepnie przyjmujący
-Sztama.- odpowiedział rozgrywający i się skrzywił czując gorzki smak kawy
-Ile wsypałeś cukru?
-3 łyżeczki. Tyle co zwykle.
-Dziwne bo jest gorzka jak cholera.
-Nie marudź już tyle tylko pij. Ewelina czeka w salonie mam ją wpuścić?
-Tak. Niech wejdzie.- zdecydował mężczyzna
Michał zostawił parę na osobności i poszedł zadzwonić do Darii. Mężczyzna decydując się na te muzyczne przeprosiny nie liczył na taką odpowiedź z jej strony.
-Hejka.- przywitał się dość niemrawo
Nieprzespana noc ponownie zaczęła dawać mu się we znaki.
-Coś się stało? Brzmisz jakoś niewyraźnie?- zaniepokoiła się
-Miałem ciężką nockę.- przyznał
-Co się stało?
-Pogadamy później.- uciął i dodał
-Lepiej powiedź jak Ci się podobały moje muzyczne przeprosiny. Chyba zbytnio się nie wygłupiłem.
-Wygłupić!- wrzasnęła zaskoczona
-To była najsłodsza rzecz jaką ktokolwiek i kiedykolwiek dla mnie zrobił. Bardzo się wzruszyłam. Nie wiedziałam, że jesteś aż takim romantykiem. Mam nadzieję, że moja odpowiedź powiedziała sama za siebie.
-Oj tak. Piosenka była przepiękna.
-Tak nawiasem mówiąc te przeprosiny to dopiero początek.-wtrącił
-Początek czego?- zapytała zaintrygowana
-Niedługo się przekonasz. Musisz być bardzo cierpliwa bo inaczej nie będzie niespodzianki.
-Kubiak no powiedź.- poprosiła płaczliwie
-Teraz to mi to nie będzie dawało spokoju.
-Nie.- oznajmił hardo
-Niespodzianka to niespodzianka.
-Nie lubię Cię!- krzyknęła obrażona
-Ja też Cię kocham.- odpowiedział
-Niedługo wpadnę. Na razie!
-Na razie.
Przyjmujący zajrzał jeszcze do pokoju brata, żeby zobaczyć czy czegoś nie potrzebuje, ale zastawszy go obściskującego się z Eweliną cicho zamknął drzwi i ruszył do siebie.
Po niecałej godzinie Michał zajechał do szpitala. Ledwie siatkarz wszedł do sali zauważył, że coś jest nie tak.
-Daria wszystko w porządku?- zapytał wystraszony
-Michał musimy porozmawiać.- odparła poważnie
***
Jest 27 rozdział. Już chyba dawno nie było tak długiego. W zasadzie już wczoraj miałam go napisanego, ale dopadła mnie jelitówka i wczoraj nie miałam na nic siły dlatego wrzucam dzisiaj. Znowu zapewne będziecie się głowić co to za ważna wiadomość jaką ma do przekazania Daria. Możecie się podzielić swoimi pomysłami w komentarzu. 
Ps. Dzięki za ponad 7 tysięcy wyświetleń. To naprawdę niezły wynik. Mam nadzieję, że będzię was jeszcze więcej. 
Ps. 2 Każdy kto czyta niech pozostawi po sobie chociaż krótki komentarz, żeby mogła zobaczyć ilu was tutaj jest.
Ps.3 Odbiegając trochę od tematu Kubiaka Skra rozgrywa dzisiaj swój pierwszy mecz w Lidze Mistrzów. To tak w woli ciekawostki bądź przypomnienia. 
Pozdrawiam! Miłego dnia! Do next! :)

3 komentarze:

  1. Hej! Super rozdział. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle genialny!! Przepraszam, że dopiero dziś ale czasu brakło.
    Ech gdyby tacy romantycy zdarzali się naprawdę..
    Pozdrawiam,
    Ironia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Szkoda, że tacy faceci są tylko w opowiadaniach i filmach. Jak się wyrobię to wrzucę dzisiaj następny. :) Pozdrawiam.

      Usuń