niedziela, 13 listopada 2016

Rozdział 26


Głośny dźwięk budzika obudził parę. Michał jęknął niezadowolony wyłączając alarm.
-Co się dzieje? zapytała zaspana Daria
-Nic kochanie. Śpij dalej. Po prostu muszę już iść.
-Nie odchodź jeszcze.- poprosiła
-Tak mi tutaj z Tobą dobrze.
-Ja też nie chcę iść, ale muszę.- odparł wstając z łóżka
Dziewczyna wyczuwając, że druga strona łóżka jest wolna otworzyła oczy i spojrzała smutno na siatkarza.
-Nie patrz tak na mnie.- powiedział ubierając płacz
-Ale ja tak bardzo za Tobą tęsknię.- pożaliła się Kędzierzawska
-Jutro na pewno się zobaczymy.
-Jak to jutro?!
-Zapomniałaś, że dzisiaj gramy kolejny mecz z Zaksą?
-Wybacz.- rzuciła skruszona
-Nie chcę, żebyś sobie pomyślał iż wymagam od Ciebie całodobowej uwagi.
-To jest nawet słodkie.- przyznał drocząc się z Darią
-Znowu się ze mnie śmiejesz!- krzyknęła oburzona
-Ja? Gdzież bym śmiał?
-Szkoda, że nie zobaczę Cię na żywo.
-Obiecuję, że dzisiaj zagram dla Ciebie.- powiedział pochylając się nad dziewczyną
-Na to liczę. Będę sprawdzać relację na żywo w internecie.
Michał złożył na ustach Kędzierzawskiej delikatny pocałunek i opuścił salę uprzednio zapewniając Darię o swojej miłości.
Błażej przekręcił klucz w zamku i zdziwił się nieobecnością brata.
-Wygląda na to, że Michał nieźle zabalował!- krzyknął do stojącej w progu swojego mieszkania Eweliny
Jastrząb zaintrygowana jego słowami przyszła do rozgrywającego.
-Michał nie wrócił na noc?- zapytała zaskoczona
-Nie.
-Sprawdzałeś w sypialni? Może jeszcze śpi.
-Spójrz na zegarek. Za 2 godziny musimy być na hali.
Ewelina westchnęła głęboko.
-Żal mi tej Darii. Kiedy w końcu zebrała się w sobie i powiedziała Michałowi o swoich uczuciach dostała od niego kosza.
-Nie mamy pewności…- zaczął Błażej i urwał widząc przez okno przyjmującego idącego ze swoją dziewczyną
-Co on w niej takiego widzi?- mruknął pod nosem
-Ani ona ładna, ani pewnie mądra.
-Nie oceniaj kogoś po okładce.- poradziła mu dziewczyna
-Również myślałam, że Daria i Michał będą razem, ale stało się inaczej i już nic nie możemy zrobić. Możemy jedynie poznać tę dziewczynę i spróbować ją zaakceptować.
Błażej jęknął niezadowolony, ale ostatecznie zgodził się z ukochaną. Przyjmujący był w tak dobrym nastroju, że nawet złośliwe przytyki ze strony brata nie były w stanie popsuć mu humoru. Jak na razie realizacja jego niecnego planu przebiegała bez najmniejszych problemów dlatego siatkarz był niemalże pewien iż wszystko będzie gotowe na czas. Kiedy Michał i Błażej weszli do szatni koledzy z drużyny od razu zauważyli, że coś między nimi zaszło, ale nie skomentowali tego w jakikolwiek sposób. Nawet zawsze bezpośredni i wygadany Krzysiek zbył to milczeniem. Niestety ten konflikt również można było zobaczyć na boisku. Błażej bardzo niechętnie wystawiał piłki do swojego młodszego brata przez co Resovia od początku meczu została zdominowana przez ZAKS-ę. Redaktorzy sportowych faktów także dostrzegli owy konflikt i nie omieszkali wspomnieć o tym w jednym z komentarzy.
-W dzisiejszym spotkaniu rodzeństwo Kubiak jest idealnym przykładem na to, że nie powinno się mieszać życia zawodowego i prywatnego.
Po kolejnej nieudanej akcji komentator napisał wprost.
-Kolejne nieudane rozegranie Błażeja. Mógł wystawić do brata, ale wybrał Kurka, którego zablokowali rywale. Między braćmi coraz bardziej iskrzy.
Trener Kowal natychmiast poprosił o czas. Mężczyzna był wściekły na Błażeja dlatego po chwili na boisku zameldował się Fabian Drzyzga. Siatkarz bardzo się starał odwrócić losy tego spotkania, ale niestety nie udało mu się to. ZAKSA pewnie wygrała 3:0, a Resovia ostatecznie została vice mistrzem Polski. Mimo przegranej w tak złym stylu kibice Asseco podziękowali zawodnikom za walkę w całym sezonie. Jedynie Michał natychmiast uciekł do szatni. To co dzisiaj zrobił Błażej było ciosem poniżej pasa. Zaryzykował imię całej drużyny w imię swojego wielkiego urażonego ego.
-Mogę wiedzieć co to było?- zapytała wkurzona Ewelina podbiegając do rozgrywającego
-Nie rób mi tutaj awantury!- odwarknął
-Zachowałeś się dzisiaj jak jakiś mały chłopiec! Jesteś wściekły bo Michał sobie w końcu kogoś znalazł i wyżywasz się na nim w taki sposób?! Jesteś żenujący! Co chciałeś go upokorzyć? Teraz to upokorzyłeś samego siebie! Błażej to Twój brat do cholery!
-Ewelina! Dosyć!- przerwał jej stanowczo
-To była moja decyzja i to ja ponoszę za nią odpowiedzialność!
-Jasne.- prychnęła odwracają się napięcie po czym dodała
-Nie czekaj na mnie. Wrócę autobusem.
-Ewelina poczekaj, Ewelina!- wołał za nią siatkarz, ale ona się nie zatrzymała
Daria w dalszym ciągu wpatrywała się w te kilkanaście liter. Michał i Błażej mieli jakiś konflikt, a ona nic o tym nie wiedziała. Przecież jak wczoraj ją odwiedzili nic nie wskazywało na to, żeby byli ze sobą skłóceni. Chyba, że tak dobrze odegrali swoje role. Dziewczyna bardzo długo wahała się zanim wybrała numer przyjmującego. Z różnych wypowiedzi wiedziała, że lepiej schodzić Michałowi z drogi po przegranym meczu.
-Hej!- rzucił od niechcenia
-Cześć. Możesz mi powiedzieć o co chodzi z Błażejem?- przystąpiła natychmiast do przesłuchania
-To nic takiego.- zbył ją, ale Kędzierzawska nie zamierzała odpuścić
-Jak to nic takiego?! Błażej gra dzisiaj jakby Cię w ogóle nie było na boisku, a Ty chcesz mi wmówić, że to nic takiego. Wszyscy widzą, że coś jest na rzeczy.
-No dobra.- westchnął siatkarz
-Pokłóciliśmy się i tyle.
-O co się pokłóciliście?
-O naszą kłótnie.- odparł zdawkowo i dodał
-Kochanie proszę nie męcz mnie już. Miałem wystarczająco ciężki dzień.
-Dobrze.- poddała się w końcu Daria
-Mimo wszystko gratuluję vice mistrzostwa. To naprawdę duży sukces.
-Dzięki. Wiesz już kiedy Cię wypuszczą?- zmienił temat
-Lekarz mówił, że może po jutrze, ale to wszystko zależy od wyników badań.
-Rozumiem. Jutro do Ciebie wpadnę, a tymczasem mam małą prośbę.
-Słucham.- powiedziała zaintrygowana
-Widziałem, że Ewelina przyniosła Ci przenośne radyjko. Więc jakbyś mogła włącz RMF-kę tak za pół godziny.
-Ale dlaczego? Co Ty kombinujesz?
-Po prostu to zrób. Kocham Cię.- uciął i się rozłączył
Daria niepewnie chwyciła przenośne radio i nastawiła odpowiednią stację wcześniej podłączając słuchawki. Niecałe 30 minut później rozległ się głos dziennikarza.
-A teraz mamy wyjątkową dedykację dla wyjątkowej osoby. Kimkolwiek jesteś Twój facet naprawdę musiał nieźle zawalić i musi nieźle Cię kochać. Nieważne gdzie pójdę, najcieplejsze miejsce zawsze będzie w Twoich ramionach. Kochanie, kocham Cię dziś, jutro i na zawsze!- pisze Michał
-Wiem, że bardzo Cię zraniłem i każdego dnia będę się katował obrazem Twoich smutnych oczu. Mam jednak nadzieję, że mi wybaczysz i jeszcze będzie jak dawniej. A teraz muzyczna dedykacja Michał Szyc „Przepraszam”

***
Mamy kolejny rozdział. Pomysł na te muzyczne przeprosiny zrodził się dzisiaj rano. Przez przypadek natrafiłam na tę piosenkę i tak mi się spodobała, że postanowiłam ją tutaj użyć. Co sądzicie o zachowaniu Błażeja i niecodziennych przeprosinach Michała? Następny rozdział będzie w połowie przyszłego tygodnia chyba, że wena i wolny czas przyjdą wcześniej. ;) Pozdrawiam! Dobrej nocy! Do next! :)

4 komentarze:

  1. Hej! Super rozdział. A pomysł z muzycznymi przeprosinami jest genialny. Nadal zastanawiam się co to za dziewczyna. Po prostu nie daje mi spokoju. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. Życzę weny i pozdrawiam. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!Co do tożsamości tej dziewczyny to jeszcze trochę będziesz musiała poczekać. Pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Jejku Michał jest taki kochany <3 Uwielbiam! Pisz dalej kochana:) Czekam z niecierpliwością na kolejny. Życzę Ci dużo weny :)
    Całuje,
    Ironia

    OdpowiedzUsuń